Zobacz, jak oszuści wykorzystują Cejrowskiego. Zmasowana akcja z polskim podróżnikiem
redakcja naTemat.pl
13 marca 2024, 15:57·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 13 marca 2024, 15:57
Oszuści w internecie są coraz bardziej perfidni. Na Facebooku masowo wykorzystują właśnie wizerunek Wojciecha Cejrowskiego, a następnie podszywają się pod popularne portale internetowe.
Reklama.
Reklama.
Jeśli zobaczycie na Facebooku reklamy, "artykuły" bądź "zdjęcia" informujące o tym, że coś nietypowego stało się z Wojciechem Cejrowskim, bądźcie czujni. Facebook właśnie zalewa fala postów sponsorowanych, które wykorzystują wizerunek polskiego podróżnika.
Sugerują, że coś mu się stało i zostawiając niedopowiedzenie, zachęcają do kliknięcia dalej. Posty są sponsorowane z różnych, często bardzo dziwnych i niemających nic wspólnego z Polską kont.
"Szok. Wojciech Cejrowski jest w niebezpieczeństwie".
"To najgorszy dzień w jego życiu"
"Policja wszczęła śledztwo w sprawie Wojciecha Cejrowskiego"
"Policja zatrzymała Cejrowskiego. Przestraszył się i powiedział wszystko".
Poniżej seria screenów, które pokazują, jak wyglądają te "reklamy", jak bazują na najtańszych instynktach, a także jak czasami wykorzystują fotomontaż, by jeszcze bardziej podbić wrażenie.
Żadna z tych historii nie jest prawdziwa. Reklamy odsyłają niby do legalnie wyglądającej domeny www.wojciechcejrowski.pl, ale nie ma ona nic wspólnego z prawdziwym Cejrowskim. Jego strona to www.cejrowski.pl. Ponadto po kliknięciu link nie zostaniecie przekierowanie na taki adres, ale na dziwnie wyglądający URL, który tylko potwierdza, że to oszustwo.
Żeby było ciekawiej, reklamy odsyłają do strony, która wygląda identycznie jak popularny w Polsce portal informacyjny. Jest na pierwszy rzut oka jego odwzorowaniem 1:1. Natomiast po uważnym przyjrzeniu się widać, że jest to tylko próba oszustwa. To nie jest prawdziwa strona portalu. Elementy nie są klikalne. Został on jedynie odtworzony, by zmylić użytkowników.
Treść artykułu ma już niewiele wspólnego z reklamą. Udaje niby normalny artykuł o Cejrowskim, który rzekomo w programie Kuby Wojewódzkiego zdradził sekret, jak zarobić pieniądze.
Cytuje tam rzekomą rozmowę obu Panów, która "miała zostać usunięta z telewizji" ze względu na kontrowersyjne treści. Całość sprowadza się jednak do topornej reklamy nieznanej platformy do zarabiania. W ciągu ostatnich kilku dni niemal identyczną reklamę widzieliśmy z wykorzystaniem wizerunku Huberta Urbańskiego.
Akcja jest zakrojona, bo podobne teksty pojawiają się także np. na Medium.com.
Sprawdziliśmy rzekomą stronę i jak nie wiadomo, o co chodzi, a coś wydaje się szemrane, to często chodzi o... trading i kryptowaluty. I tak jest tym razem. To próby reklamowania nieznanej platformy do handlu kryptowalutami dla "traderów".
Jak sami piszą jednak małym druczkiem na dole strony "nie zapewniamy spersonalizowanych porad finansowych i należ koniecznie podkreślić, że nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek straty poniesione w wyniku korzystania z usług handlowych stron trzecich lub oprogramowania do handlu automatycznego. Handel kryptowalutami wiąże się z nieodłącznym ryzykiem i konieczne jest, aby nigdy nie inwestować więcej, niż możesz stracić".
Dlatego nie dajcie się nabrać, zachowajcie zdrowy rozsądek i zawsze weryfikujcie źródła, z których bierzecie informacje lub w które klikacie.