Teresa Lipowska
Teresa Lipowska ma już 86 lat Fot. VIPHOTO/East News

86-letnia Teresa Lipowska wystąpiła w najnowszym odcinku internetowego programu "Gwiazdy Sołtysika". W szczerej rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem aktorka wyznała, że chociaż czuje się młoda, to brakuje jej już sił, z czym nie może się pogodzić. Ma nie tylko problemy zdrowotne, ale jest również samotna po ukochanego śmierci męża. Słowa gwiazdy "M jak miłość" są naprawdę poruszające.

REKLAMA

Teresa Lipowska jest aktywna zawodowo od ponad 70 lat. Aktorka debiutowała w 1950 roku w filmie "Pierwszy start", a dziś najbardziej kojarzona jest z roli Barbary Mostowiak w serialu "M jak miłość", w którym gra już od 23 lat.

Serialowa Basia wciąż budzi wśród widzów ogromną sympatię, a Lipowska stała się wręcz ikoną produkcji TVP. Artystka pojawia się też w innych projektach, jak w świątecznej komedii "Uwierz w Mikołaja" z ubiegłego roku.

Teresa Lipowska szczerze o zdrowiu i starości. "To już końcóweczka"

Dziś Teresa Lipowska ma już 86 lat. Mimo że wciąż pracuje, to upływający czas daje jej się we znaki. W programie "Gwiazdy Sołtysika" szczerze opowiedziała, jak się czuje. Wyznała, że brakuje jej już sił, z czym nie może się pogodzić.

Starość jest straszliwa. I bez względu na to, że mając te 86 lat, jednak mam tu w głowie dużo młodziej. Mam jeszcze plany, jeszcze chciałabym wiele rzeczy zrobić, ale już wiele się nie da po prostu. Po prostu się nie da, bo gdzieś tu wyjazdy, jakieś projekty... Ja do teatru nie chcę, bo to jest za ciężki tekst, za późno się wraca – mówiła Lipowska.

Dodała, że "to są te ograniczenia, to jest choroba, że ja tego nie mogę". – Zdaję sobie sprawę, że pewnych rzeczy nie mogę robić i pewne choroby wieku starczego mnie dorywają, ale jakoś nie mogę się z tym pogodzić. Tak chciałabym do przodu jeszcze - wyznała szczerze.

Lipowska powiedziała również, że na planie "M jak miłość" pojawia się już rzadziej. – To jest taka postać (Barbara Mostowiak – red.), którą się pamięta, ale już nie jest najważniejsza. Kiedyś miałam piętnaście dni zdjęciowych. A teraz po prostu daję tyle, ile można – przyznała w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem.

Na co choruje Teresa Lipowska? – Tu mi strasznie krzyż nawala, a tu noga, a to głowa. Siadasz wtedy w fotelu, nalewasz sobie wody mineralnej i jest ciężko. (...) Aczkolwiek teraz coraz gorzej z chodzeniem jest. To te starcze kłopoty. Kręgosłupowe. Ale staram się za wszelką cenę wyjść, chociaż czasem mi bardzo źle – mówiła aktorka.

Gwiazda "M jak miłość" dodała, że "zdaje sobie sprawę, że ma już bardzo blisko do tego końca". – Może to być rok, pięć i dziesięć też, bo w końcu Danusia Szaflarska umarła dosyć późno, ale to już jest końcóweczka. I to dobija – wyjawiła szczerze.

Teresa Lipowska przyznała również w "Gwiazdach Sołtysika", że po śmierci swojego męża, Tomasza Zaliwskiego, w 2006 roku, czuje się samotna. Para była razem 43 lata.

Jestem samotna, odkąd 17 lat temu mój Tomek Zaliwski, mój mąż najukochańszy zmarł. Jak jestem w domu, to jestem samotna. Mam oczywiście wspaniałego syna i jego rodzinę, jesteśmy w kontaktach dobrych. Ale samotność każdego dopada. Zwłaszcza, jak się gorzej czuje – mówiła aktorka.

Czytaj także: