Kiedy 31 stycznia 2000 stycznia zadebiutowała gra symulacyjna "The Sims", nic nie było już takie samo. Godzinami ślęczeliśmy przed ekranem, topiąc naszych simowatych ludzi w basenach, ekscytując się opcją "bara-bara" w łóżku z serduszkiem i na potęgę wpisując kody na pieniądze.
Dziś "Simsy" to już popkulturowy fenomenem: gra doczekała się czterech odsłon, do "The Sims 4" regularnie wychodzą nowe ekscytujące dodatki (można hodować krowę, być syreną/wampirem/czarodziejem, projektować domy, mieć własne ranczo...), a wydawca Electronic Arts pracuje już nad "The Sims 5", chociaż trzyma szczegóły w sekrecie. A okazuje się, że to nie wszystko...
Jak informuje magazyn "The Hollywood Reporter", powstanie film na podstawie "Simsów". Produkcję wyreżyseruje Kate Herron, reżyserka pierwszego sezonu "Lokiego", wychwalanego serialu Marvela i Disney+. Napisze też scenariusz wraz z Briony Redman.
W film "The Sims" zaangażuje się trzykrotnie nominowana do Oscara Margot Robbie, producentka i gwiazda "Barbie". Firma LuckyChap, którą Australijka prowadzi wraz z mężem Tomem Ackerlym, Joseyem McNamarą i Sophią Kerr, wyprodukowała hit o słynnej lalce, a teraz weźmie się za "Simsy". Warto dodać, że obecnie LuckyChap to jednak z najbardziej "gorących" firm producenckich w Hollywood: nie tylko dzięki "Barbie" (która zarobiła prawie 1,5 miliarda dolarów), ale również głośnemu "Saltburn".
Producentami będą również Roy Lee i Miri Yoon z Vertigo Entertainment, a Electronic Arts, wydawca gry, także zaangażuje się w tworzenie filmu: w "aspekty twórcze i produkcyjne". Dalsze szczegóły nie są jeszcze znane.
Jak pisze "Hollywood Reporter", "w pewnym sensie 'Simsy' mają wspólne cechy z 'Barbie'". "Gra nie ma prawdziwej fabuły i przedstawia postacie, które prowadzą swoje życie, ale są kontrolowane przez graczy. Barbie, jako zabawka, również nie posiada fabuły: jest lalką z niekończącym się wachlarzem zawodów, a kontrolują ją ludzie, którzy się nią bawią" – zauważa magazyn.
Dodajmy, że ekranizacje gier nie zawsze wychodzą, ale ostatnie przykłady, jak "The Last of Us" HBO z Pedrem Pascalem czy "Super Mario Bros. Film", dały fanom nadzieję. W kontekście "Simsów" szczególnie zachęcający jest sukces filmu o Mario, czyli innej kultowej gry, którą znamy jeszcze z dzieciństwa. W 2023 roku animacja zarobiła na świecie prawie 1,4 miliarda dolarów, stając się, po "Barbie", drugim najbardziej kasowym filmem roku.
Czytaj także: https://natemat.pl/430708,the-sims-nowe-oblicze-nostalgicznej-gry-mody-dodaja-aborcje-i-miesiaczke