Prezydent Andrzej Duda, który był w ostatnich dniach z wizytą w USA, wyraził gotowość do przechowywania broni nuklearnej na terytorium Polski w ramach programu nuclear sharing. To Stany Zjednoczone udostępniają swoim sojusznikom z NATO taką broń. W Europie jest ona m.in. w Niemczech, Włoszech czy Turcji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Na temat rozmów o nuclear sharing z Amerykanami prezydent Andrzej Duda mówił w wywiadzie z "Faktem".
Duda przekazał, iż w Polsce mogłaby być broń jądrowa
– To temat rozmów polsko-amerykańskich od pewnego czasu. Ja na ten temat już rozmawiałem kilkakrotnie. Nie ukrywam, że pytany o to, zgłosiłem naszą gotowość. Rosja w coraz większym stopniu militaryzuje okręg królewiecki. Ostatnio relokuje swoją broń nuklearną na Białoruś – powiedział w tym wywiadzie prezydent.
Jak podkreślił, "jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach nuclear sharing także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi".
– Jesteśmy sojusznikiem w Sojuszu Północnoatlantyckim i ponosimy zobowiązania również i w tym zakresie, czyli po prostu realizujemy wspólną politykę – podsumował ten wątek.
W Europie od dawna jest amerykańska broń jądrowa
Ze strony NATO możemy się dowiedzieć, iż Stany Zjednoczone rozmieściły ograniczoną liczbę broni nuklearnej B-61 w niektórych miejscach w Europie, która jednak pozostaje pod nadzorem i kontrolą USA.
"Jeśli NATO miałoby przeprowadzić misję nuklearną w konflikcie, broń B-61 miałaby być przenoszona przez certyfikowane samoloty alianckie, czyli samoloty o podwójnych możliwościach (DCA)" – czytamy.
Sojusz podkreśla, że system nuclear sharing (dzielenie się bronią nuklearną) oznacza dzielenie się misją odstraszania nuklearnego NATO i związaną z nią odpowiedzialnością polityczną.
Amerykańska broń jądrowa jest obecnie we Włoszech, Turcji, Belgii, Holandii i w Niemczech. Francuzi i Brytyjczycy mają własne pociski jądrowe. Na świecie poza członkami NATO broń jądrową ma m.in. Rosja i Pakistan, Indie oraz Izrael.
The Federation of American Scientists podawała nie tak dawno, że zapas głowic nuklearnych utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie: na początku 2024 roku dziewięć krajów posiadało około 12 100 głowic.
Łącznie Stany Zjednoczone i Rosja posiadają obecnie około 88 procent całkowitego światowego zapasu broni nuklearnej i 84 procent zgromadzonych głowic bojowych dostępnych do użytku przez wojsko.
"Na całym świecie ogólny zapas broni jądrowej zmniejsza się, ale tempo redukcji maleje w porównaniu z ostatnimi 30 latami" – czytamy na stronie tej organizacji.
Co istotne, Stany Zjednoczone w dalszym ciągu powoli zmniejszają swoje zapasy broni nuklearnej. Francja i Izrael mają stosunkowo stabilne zapasy. Uważa się jednak, że Chiny, Indie, Korea Północna, Pakistan i Wielka Brytania, a także prawdopodobnie Rosja zwiększają swoje zapasy takiej broni.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.