Dwie ostatnie duże imprezy targowe związane z branżą motoryzacyjną w Europie były bardzo ubogie. W Monachium i w Genewie brakowało wielu najważniejszych graczy a ci, którzy byli obecni, rzadko pokazywali coś premierowo. Tak naprawdę w Monachium największy tłok był na stoisku BYD a w Genewie jedną z najważniejszych nowości była limuzyna IM L6 od koncernu SAIC. Za to w Pekinie... To już inna bajka!
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jeśli nasze oczy skierujemy za Wielki Mur okaże się, że tam sytuacja wygląda zupełnie inaczej. 25 kwietnia otworzył się Beijing Auto Show. Impreza ta gościła 30 zagranicznych marek i ponad 100 światowych premier. Co ciekawe, pokazano tam łącznie 278 samochodów elektrycznych i hybrydowych.
Można pokusić się o stwierdzenie, że każdy, kto się liczy w branży, był tam obecny. Co zresztą nie dziwi jeśli weźmie się pod uwagę, że 6 na 10 pojazdów elektrycznych w 2023 roku zostało sprzedanych właśnie w Chinach.
Zgodnie z trendem targi zostały zdominowane przez samochody z wtyczką, zresztą to nic dziwnego, gdyż ich udział w sprzedaży nowych aut w Chinach rośnie dynamicznie i zbliża się do 50 proc.
Zachodnie auta tworzone pod rynek chiński
Zanim opiszemy najważniejsze premiery tych targów chciałbym wspomnieć o jednym z bardziej widocznych trendów, który można było zaobserwować w Pekinie. A mowa o tworzeniu przez zachodnie koncerny motoryzacyjne aut specjalnie na rynek chiński we współpracy z producentami z kraju środka.
Volkswagen pokazał koncept ID Code 01 stworzony we współpracy z firmą Xpneg. Toyota zaprezentowała modele bZ3c i bZ3x, przy których wspomagała się pomocą BYD oraz koncernu GAC.
Natomiast nowy elektryczny sedan od Mazdy, czyli model EZ-6 to tak naprawdę Deepal SL03, który dostał delikatnie zmienione nadwozie podczas gdy układ napędowy jest dokładnie taki sam. Ciekawostką jest fakt, że najprawdopodobniej żadne z tych aut nie pojawi się w europejskiej ofercie.
I cała ta sytuacja to trochę chichot historii bowiem 30 czy 40 lat temu to producenci z Chin uczyli się od Volkswagena, czy Toyoty, jak się produkuje samochody, minęło trochę czasu i nagle okazuje się, że to te właśnie firmy tworzą auta specjalnie pod chiński rynek.
Premiery, premiery, premierami poganiają
Spośród wszystkich nowości wybrałem te pięć, które według mnie są najciekawsze. Skupiłem się przy tym nie na autach koncepcyjnych, a na seryjnych autach, które wkrótce trafią na chińskie, i nie tylko, drogi.
Oto moje Top 5 Beijing Auto Show 2024:
Jiyue 07. To drugi model tej marki stworzonej wspólnie przez Geely i giganta technologicznego Baidu. Ta przepiękna limuzyna jest oparta na tej samej platformie, na której ma być budowane polskie auto elektryczne Izera. Jego linia jest nie tylko piękna na tyle, aby otrzymać nagrodę Red Dot, ale także bardzo aerodynamiczna bowiem jej współczynnik Cx to zaledwie 0.198. Auto posiada zaawansowane systemy autonomicznej jazdy, które co ciekawe bazują wyłącznie na czujnikach optycznych jak w Tesli. We wnętrzu zwraca uwagę potężny wyświetlacz o przekątnej 35 cali. Auto może mieć nawet 544KM mocy a prąd gromadzony jest w baterii o pojemności 100kWh.
Stelato S9. Ta marka to kolejny przykład współpracy firm technologicznych oraz tych produkujących samochody. Huawei, który ma bogate doświadczenie w takich korporacjach, tym razem połączył siły z koncernem BAIC i stworzył luksusowego sedana o długości 5160 mm. W aucie oczywiście zastosowano mnóstwo technologii Huawei od systemu infotainment HarmonyOS poprzez silniki napędzające koła a na czujnikach i softwarze autonomicznej jazdy kończąc. Co dla nas Europejczyków jest niesamowite to fakt, że taki luksusowy pojazd kosztuje po przeliczeniu od 165 do 270 tysięcy złotych.
Zeekr Mix to samochód typu MPV o bardzo ciekawym układzie drzwi niespotykanym nigdzie indziej. Od strony pasażera zarówno przednie jak i tylne drzwi są odsuwane natomiast od strony kierowcy przednie drzwi otwierają się normalnie natomiast tylne są odsuwanie. Razem z brakiem słupków B oraz możliwością obracania przednich foteli o 180 stopni daje to niesamowicie praktyczne wnętrze. Zeekr jak przystało na markę koncernu Geely jest zbudowany na platformie SEA. Mamy tu więc tak baterię o pojemności 100 kWh oraz napęd na tylną oś o mocy 400KM
Qiyuan E07 to takie połączenie klasycznego auta osobowego z pickupem. Najbardziej charakterystyczną częścią tego samochodu jest jego bagażnik bowiem nie przypomina niczego co dotychczas widzieliśmy. Sam tył nadwozia odchyla się do dołu jak w klasycznym aucie typu pickup, ale sama przestrzeń bagażowa jest osłonięta od góry szklaną szybą, którą można przesuwać do przodu. To 5-metrowe auto może mieć nawet 590KM w wersji napędzanej na obie osie.
Hongqi Guoya to mająca 5,3 m długości flagowa limuzyna tej marki słynącej z produkcji aut dla elit z Kraju Środka. Pokazuje nam jak postrzega się tam luksus. I można o tym powiedzieć sporo, ale na pewno nie to, że jest dyskretny. Samochód nosi na sobie całe mnóstwo chromu a jego stylistyka jest pełna przetłoczeń i nietypowych detali. Co ciekawe auto nie jest elektryczne ani nawet nie jest hybrydą ładowaną z gniazdka. Za jego napęd odpowiadają silniki benzynowe V6 o pojemności 3 l oraz V8 o pojemności 4 l. Oba są wspomagane małym silnikiem elektrycznym a całość daje łącznie 485 KM w mocniejszej wersji.
Dla nas Europejczyków ważne natomiast są takie auta jak Omoda 7, Exceed Exlatnix ET czy BYD Ocean M bowiem te konstrukcje zgodnie z zapowiedziami producentów, czyli BYD oraz Chery, całkiem niedługo trafią na nasze drogi.
I na koniec kilka gorzkich słów, bo z przykrością muszę stwierdzić, że obecnie to Chiny, a nie Europa są centrum świata jeśli chodzi o wyznaczanie trendów w motoryzacji.
Świadczy o tym także frekwencja na targach chociażby w Pekinie właśnie. Najbliższe duże targi motoryzacyjne na naszym kontynencie są we Frankfurcie na Menem na jesieni. Może ten trend się odwróci i zobaczymy tam ciekawe premiery nowych aut producentów z Europy czy Korei.