nt_logo

Tragedia na jeziorze Śniardwy. Nie żyje 67-letni mężczyzna

Adam Nowiński

26 maja 2024, 15:02 · 3 minuty czytania
W niedzielę (26 maja) na jeziorze Śniardwy doszło do tragicznego w skutkach wypadku, w którym zginął 67-letni mężczyzna. Policja pod nadzorem prokuratora ustala dokładny przebieg i okoliczności zdarzenia.


Tragedia na jeziorze Śniardwy. Nie żyje 67-letni mężczyzna

Adam Nowiński
26 maja 2024, 15:02 • 1 minuta czytania
W niedzielę (26 maja) na jeziorze Śniardwy doszło do tragicznego w skutkach wypadku, w którym zginął 67-letni mężczyzna. Policja pod nadzorem prokuratora ustala dokładny przebieg i okoliczności zdarzenia.
Zdjęcie jest ilustracją do artykułu. Fot. Stanislaw Bielski/REPORTER

Ładna pogoda zachęca do aktywnego wypoczynku m.in. na mazurskich jeziorach. Niestety, takie wyjazdy nie są wolne od wypadków. Do jednego z nich doszło w niedzielę (26.05). Około godziny 12:00 na jeziorze Śniardwy w okolicach portu w Niedźwiedzim Rogu.


Jak podaje RMF FM żaglówka, na której pokładzie była trzyosobowa rodzina, zahaczyła rozłożonym masztem o linię energetyczną. W wyniku tego zdarzenia do wody wypadł 67-letni sternik jednostki. Niestety mimo szybkiej interwencji ratowników, którzy wyciągnęli go z wody i podjęli reanimację, mężczyzna zmarł.

Na łodzi znajdowała się żona 67-latka, która doznała poparzeń II i III stopnia rąk i nóg, oraz 16-letni wnuk pary. Ten jednak nie ma obrażeń, ale wraz z kobietą został zabrany do szpitala.

RMF FM dodaje, że w akcji ratunkowej ucierpiał też 45-letni mężczyzna, który widząc całe zdarzenie, ruszył na pomoc rodzinie na jachcie. W momencie, kiedy dotknął łodzi, także został porażony prądem. Jednostka ratunkowa przetransportowała go do szpitala. Jego stan jest nieznany.

Policja pod nadzorem prokuratora będzie ustalała okoliczności i dokładny przebieg tego tragicznego zdarzenia.

Bezpieczeństwo nad wodą - policja apeluje

Policjanci przypominają o konieczności zachowywania podstawowych zasad ostrożności i rozwagi.

  • Wybierając teren do wypoczynku nad wodą, pamiętajmy o tym, by korzystać z miejsc do tego przeznaczonych (jeziora, stawy, zalewy, rzeki z wydzielonymi miejscami do kąpieli), najlepiej tam, gdzie nad bezpieczeństwem czuwają ratownicy WOPR-u.
  • Przed kąpielą zapoznajmy się ze wszystkim znakami i instrukcjami dotyczącymi warunków przebywania w danym miejscu i zorientujemy się, gdzie znajduje się stanowisko ratownika oraz punkt pierwszej pomocy.
  • Należy pamiętać, że na wejście do wody zezwala biała flaga umieszczona na maszcie kąpieliska. Flaga czerwona oznacza całkowity zakaz kąpieli.
  • Warto rozeznać miejsce kąpieli i eksplorować je stopniowo - nie wolno wskakiwać do wody, której głębokości nie znamy lub gdy miejsce jest objęte zakazem skakania do wody. Nieznana głębokość i struktura dna może narazić nas na urazy, kalectwo, a nawet śmierć - może zdarzyć się, że natrafimy na skaliste dno lub znaczną głębokość i skok do wody zakończy się urazem
  • Do wody nigdy nie wchodzimy będąc pod wpływem alkoholu. Jak pokazują statystyki, najwięcej utonięć i wypadków nad wodą dotyczy właśnie osób znajdujących się pod wpływem alkoholu.
  • Z kąpieli korzystamy najwcześniej po upłynięciu 30 minut od zjedzenia posiłku.
  • Zadbajmy także o bezpieczeństwo "zdrowotne" - aby uniknąć tzw. wstrząsu termicznego w wodzie, zanurzamy się stopniowo oraz nie kąpiemy się bezpośrednio po dłuższym opalaniu.
  • Pływając łódkami, kajakami i rowerami wodnymi pamiętajmy o założeniu kapoka.
  • Brawura i ryzyko przyczyną wypadków - odpoczywając nad wodą pamiętamy także o tym, że nie jesteśmy jedynymi użytkownikami kąpielisk. Niedopuszczalne jest popychanie czy wrzucanie osób stojących na kładkach lub pomostach do wody. Nie wolno również podtapiać innych pływających.

Szczególną opieką otaczamy dzieci. Pamiętamy o zaopatrzeniu ich w sprzęt umożliwiający bezpieczne korzystanie z wody. Stale obserwujemy osoby małoletnie tak, aby nie doszło do ich niekontrolowanego oddalenia się od brzegu lub wypłynięcia na zbyt dużą głębokość.

Gdy potrzebna pomoc - jeśli podczas odpoczynku nad wodą zauważymy, że ktoś tonie, nie stoimy bezczynnie, tylko niezwłocznie udzielamy pomocy. Jeśli sami nie jesteśmy w stanie przeprowadzić czynności ratunkowych lub podjęcie ich zagrażałoby naszemu bezpieczeństwu, czym prędzej zawiadamiamy wykwalifikowane służby.