Dramatyczne doniesienia z Warszawy. 25-latek zmarł po nocnej interwencji policji
redakcja naTemat
01 czerwca 2024, 07:45·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 01 czerwca 2024, 07:45
Do dramatycznych scen doszło ostatnio w Warszawie. 25-latek, który był pod wpływem narkotyków, wyskoczył przez okno podczas interwencji policji. Nie udało się go uratować.
Reklama.
Reklama.
Mężczyzna, wobec którego przeprowadzono interwencję przy ul. Nowy Świat w Warszawie, zachował się agresywnie i był po wpływem narkotyków. Komunikat ws. zdarzenia wydała policja.
25-latek zmarł po tym, jak wyskoczył z okna
"Wczoraj (czwartek-red.) około godziny 23.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który wyskoczył z dużej wysokości z mieszkania na terenie Śródmieścia. Po przybyciu policjantów mężczyzna był agresywny, zachowywał się irracjonalnie i nie stosował się do wydawanych poleceń" – przekazano.
Policjanci poinformowali również, że byli zmuszeni do użycia siły fizycznej, gazu i kajdanek. "Mężczyzna nagle stracił przytomność, a policjanci przystąpili do resuscytacji i prowadzili ją do przyjazdu pogotowia ratunkowego. Po przywróceniu czynności życiowych mężczyzna został przewieziony do szpitala" – zrelacjonowano.
Niestety, lekarz stwierdził, że mężczyzna miał złamany kręgosłup na odcinku szyjnym, stłuczone prawe płuco i był pod wpływem narkotyków. Około godz. 3.00 w piątek mężczyzna zmarł.
25-latek miał w domu narkotyki i dużo alkoholu
W mieszkaniu 25-latka policjanci znaleźli wybitą szybę, mefedron, a także kilkadziesiąt butelek po alkoholu. Sprawą zajęła się prokuratura.
W tym miejscu w Warszawie dochodziło już do niebezpiecznych sytuacji. I tak w maju 2022 roku kilkuosobowa grupa zaatakowała mężczyznę, który stanął w obronie kobiet. Do zdarzenia doszło również na Nowym Świecie w Warszawie na wysokości ul. Foksal.
Sprawcami ataku było kilku mężczyzn, którzy na ulicy zaczepiali przypadkowe kobiety. Jeden z mężczyzn, który obserwował z boku, co się dzieje, postanowił interweniować i stanąć w obronie atakowanych kobiet. Jednak cała agresja skupiła się na nim.
Wtedy grupa prawdopodobnie pijanych mężczyzn zaciągnęła go do bramy, gdzie zaczęli go kopać i zadali mu ciosy nożem. Mężczyzna w stanie krytycznym został odwieziony do szpitala, tam po kilku godzinach zmarł. Sprawą zajęli się wówczas śledczy.