Zmarły Janusz Rewiński, legendarny aktor i satyryk, pozostawił po sobie dwóch synów: Jonasza i Aleksandra. A kim była jego żona? Iwona Biernacka także jest aktorką, poznali się w teatrze. Kilka lat temu poświęciła się niezwykłemu rodzinnemu projektowi.
Reklama.
Reklama.
We wtorek pojawiła się smutna informacja: nie żyje Janusz Rewiński. Polski kabareciarz, aktor i były polityk miał 74 lata i zmarł kilka dni temu. O jego śmierci poinformował jego syn Jonasz Rewiński w mediach społecznościowych.
"Pożegnanie, którego miało nie być. 1 czerwca Tata stoczył walkę ze swoim stanem zdrowia. Niestety tym razem nie dał rady. Przez wiele lat Tata dawał radość i uśmiech nie tylko nam, ale i wszystkim wokół. Teraz świat jest jakby taki sam, ale uśmiechu nagle zabrakło" – napisał dziennikarz.
"Janusz Rewiński. Aktor, satyryk, poseł na Sejm I kadencji. Dziękujemy za wszystko. Gdziekolwiek teraz jesteś, mamy nadzieję, że 'mają rozmach'" – dodał Jonasz Rewiński, nawiązując do kultowego kwestii swojego ojca z "Kilera".
Słynny Siara miał dwóch synów: Jonasza, dziennikarza TVP World, oraz Aleksandra Rewińskiego, śpiewaka operowego. A kim jest ich matka, żona Janusza Rewińskiego? Iwonę Biernacką ze zmarłym mężem łączył również zawód – także jest aktorką.
Iwona Biernacka była żoną Janusza Rewińskiego. Również jest aktorką
Iwona Biernacka pochodzi z Olsztyna, w listopadzie skończy 75 lat (urodziła się w 1949 roku). Na studia aktorskie przyjechała do Warszawy – ukończyła Akademię Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Potem grała na deskach kilku teatrów: Teatru Ziemi Opolskiej w Opolu, Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie i Teatru Komedia w Warszawie, którym kierowała Olga Lipińska.
Ze słynną satyryczką, reżyserką i scenarzystką Biernacka była zresztą dłużej związana zawodowo. W kultowym Kabarecie Olgi Lipińskiej wcielała się w sekretarkę i asystentkę Miśka, dyrektora rewiowego teatru. U Lipińskiej grał zresztą również Janusz Rewiński.
Biernacka grywała też w filmach, chociaż to teatr jest jej największą miłością. W jej filmografii znajdują się takie tytuły, jak m.in. "Opis obyczajów" Józefa Gębskiego i Antoniego Halora, "Coś za coś" (1977) i "Aktorzy prowincjonalni" (1978) w reżyserii Agnieszki Holland, "Pokój z widokiem na morze" Janusza Zaorskiego (1977), "Szansa" Feliksa Falka (1979) czy "Filip z konopi" Józefa Gębskiego (1981). Ma także przygodę z dubbingiem: podkłada głos Red w "Zaproszeniu na gwiazdkę z Muppetami" w 1987 roku.
W 2015 roku Biernacka wraz ze swoimi synami, Jonaszem i Aleksandrem, stworzyła projekt muzyczny "Rodzicej moje, rodzice". To album z pieśniami kurpiowskimi (zrealizowany w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego), które żona Janusza Rewińskiego zaśpiewała do aranżacji Mariusza Dubrawskiego.
"Album ten powstał na podstawie zbioru pieśni kurpiowskich pochodzących ze wsi Zaręby koło Chorzel, a także wsi Wierzchowizna, wsi Brodowe Łąki nad Omulwią oraz wsi Cupel koło Czarni, spisanych w latach międzywojennych przez mojego dziadka Aleksandra Jurczaka (urodzonego w Brodowych Łąkach w 1885 roku). Pieśni dyktowała mu moja Babcia, Stanisława Jurczak z Maluchników, 'gospodarska córka' urodzona we wsi Zaręby, dzięki czemu powstał zapis autentycznej kultury ludowej tego regionu" – czytamy na stronie projektu.
"Opierając się na sporządzonym przez dziadka zbiorze pieśni, a także na pochodzącym z lat 60. nagraniu, na którym moja Babcia wykonuje kilka z tych utworów, chciałabym udostępnić ten fragment dziedzictwa mojej rodziny, a zarazem dziedzictwa kulturowego Kurpiów, poprzez zaprezentowanie go w nowej aranżacji i formie, pragnąc nie tylko uratować te pieśni od zapomnienia, ale także sprawić, aby zaczęły one żyć nowym, własnym życiem" – dodała Iwona Biernacka.
Iwona Biernacka i Janusz Rewiński poznali się w teatrze
O związku Iwony Biernackiej i Janusza Rewińskiego nie wiadomo za wiele. Poznali się w teatrze w latach 80., byli małżeństwem ponad 30 lat. Nie pokazywali się przed kamerami.
W ostatnich latach Rewiński odciął się od show-biznesu. Nie wiadomo, czy utrzymywał regularną relację z żoną i synami. Kupił ziemię we wsi Nowodwór pod Mińskiem Mazowieckim i poświęcił się pracy na roli.
QUIZ: Jak dobrze pamiętasz "Kilera"?
– Na swoich 12 hektarach ziemi mam las, stawy rybne, łąki i pastwiska. Hoduję cztery konie, dziesięć owiec, cztery kozy, kury i kaczki. Koszę łąki, suszę siano, wycinam gałęzie, zabezpieczam drewno na zimę. Gdybym od rana do nocy nie zajmował się rolnictwem, do którego sam siebie skazałem, chyba bym zwariował lub stało się coś złego" – mówił w 2023 roku w programie "Szykowne rozmowy" Evy Szykownej i Piotra Zwiefki na YouTube.
Z jego słów wynikało, że wiódł życie samotnika. – Na szczęście nie potrzebuję kontaktu z rodziną. Moi synowie mnie nie widzą miesiącami i im to nie jest potrzebne, i ja im nie jestem potrzebny. Bywają dni, że nawet telefon się do mnie nie odzywa i jest mi wtedy bardzo dobrze – wyznał Rewiński.
Na pytanie, czy ma receptę na udany związek, odpowiedział: – Nie mam recepty. Nikomu nie podam takiej recepty. A o synach mówił rok temu z uśmiechem: – Mój starszy syn ma 40 lat, młodszy 32. (...) Ja nie widzę żadnego podobieństwa (z synami – red.), niech ktoś się doszukuje.