Arabia Saudyjska może wydawać się nieoczywistym kierunkiem urlopowych podróży. Pierwsze głosy, jakie pojawiły się w moim otoczeniu, gdy oznajmiłam, że lecę do jej stolicy, wyrażały wiele obaw. Najczęściej powtarzało się jedno pytanie: "Czy tam jest bezpiecznie?". W mojej głowie jednak nie było obaw o bezpieczeństwo, ale o to, jak zniosę temperaturę 47 stopni w cieniu. I choć jestem osobą ciepłolubną, liczby pojawiające się w aplikacji pogodowej sprawiały, że byłam pełna obaw.
Przyleciałam do Arabii Saudyjskiej pierwszym, inauguracyjnym rejsem LOT na tej trasie, spędziłam w niej kilka dni i zdradzę wam, ile prawdy było w obawach otoczenia i moich oraz co zaskoczyło mnie w Rijadzie najbardziej.
Zgodnie z prawem w Arabii Saudyjskiej alkohol jest zabroniony. Nie ochłodzisz się tu zimnym piwem ani nie napijesz lampki wina do kolacji. I choć może ci się to wydawać dziwne, zapewniam cię, że w kraju tym, by poczuć zawrót głowy, alkohol jest zupełnie zbędny.
Podwyższony puls gwarantuje bowiem temperatura, która osiąga 47 stopni w cieniu. Półwysep Arabski, na którym znajduje się królestwo, jest jednym z kilku miejsc na planecie, gdzie w miesiącach letnich istnieją obszary, na których temperatura nigdy nie spada poniżej 50 stopni Celsjusza.
Fala uderzającego ciepła jest jednym z pierwszych zaskoczeń, których doświadczysz, stawiając kroki w Rijadzie tuż po wyjściu z lotniska. I choć połączenie, które oferuje LOT, sprawia, że wsiadasz do samolotu po lunchu i dolatujesz niemal na kolację (loty odbywają się we wtorki, czwartki i niedziele o godzinie 15:20 i trwają 5,5 godziny), mimo wieczornej pory przylotu słupki na termometrze nie spadną poniżej 35 stopni w cieniu.
Odurzająco działa tu najpiękniejsza na świecie mieszanka zapachów – olejków i kadzideł. Fala tych zapachów wypełnia twoje nozdrza już na lotnisku i pozostaje z tobą przez cały wyjazd. Jeśli zatracasz się w nich, jak ja, koniecznie udaj się na old souq, czyli lokalny bazar, by zaopatrzyć się w niezwykłe mieszanki perfum w olejkach. Wystarczy kilka kropelek na twojej skórze, a zapach utrzyma się na niej przez ponad dobę (mimo mycia). Nie zapomnij tylko o targowaniu się, bo inaczej sporo przepłacisz.
Absolutnie hipnotyzująco działa dobiegający do twoich uszu dźwięk modlitwy. Muzułmanie modlą się bowiem 5 razy dziennie, a miejsca wyznaczone do modlitw to nie tylko meczety. Specjalne pokoje znajdziesz niemal wszędzie, np. w centrach handlowych.
Gdy już oszaleje twój zmysł zapachu, słuchu, przychodzi pora na doświadczenie ekstazy poprzez zmysł smaku. Smak tradycyjnych arabskich potraw jest niepowtarzalny, aromatyczny, pełen przypraw. Jemy, siedząc na podłodze. Zamiast sztućców używamy 4 palców wyłącznie prawej ręki (bez małego). To sprawia, że jedzenie staje się swoistym doświadczeniem. Angażuje bowiem nie tylko kubki smakowe, ale również zmysł dotyku. Niczym dziecko, badasz palcami jego konsystencję, zanim w pełni doświadczysz rozkoszy smakowej, wkładając je do ust. Potrawy może nie zachwycają wyglądem, ale z pewnością urzekają smakiem.
Najbardziej oszałamiający okazał się jednak widok, jaki roztacza się na krańcu świata, czyli Edge of the World. Żeby tu dotrzeć, pokonujesz rozległą pustynię z zachwycającymi formacjami z piaskowca (droga 535 prowadząca z Rijadu). To tu wydaje ci się, że za chwilę zobaczysz czerwie z sagi Diuna. Niczym jej bohaterowie, wspinasz się wyżej, by zobaczyć więcej, a wtedy oczom twym ukazuje się taki widok:
- Korki przez całą dobę. Arabia Saudyjska jest jednym z najbogatszych państw świata. Moja przygoda z Arabią była nastawiona na intensywne zwiedzanie, co wiąże się z przemieszczaniem z miejsca na miejsce w różnych porach dnia i nocy. Nie zdawałam sobie sprawy, że można stać w korkach o północy (widziałam o tej porze gigantyczną kolejkę na stacji benzynowej), staliśmy w nich o 8 rano, jak i w południe. Jeśli wybierasz się nie w celach rekreacyjnych, tylko nastawiasz na zwiedzanie, przygotuj się na korki.
- Polskie produkty w arabskim sklepie. W trakcie wizyty w centrum handlowym i poszukiwaniu daktyli, które smakują tu absolutnie wyjątkowo, na półkach jednego z niewielkich sklepów trafiliśmy na polskie krówki oraz wodę.
- Kawa czy herbata? Tutejsza tradycyjna kawa nie przypomina smakiem kawy. Choć rytuał jej podawania jest piękny, smak jest bardzo nietypowy i jak dla mnie pozostawia wiele do życzenia. Kilkukrotnie upewniałam się, czy nie jest to zielona herbata, bo nie tylko smakiem, ale i kolorem ją przypomina. Pachnie kardamonem, smakuje…herbatą. Od sposobu, w jaki trzymasz filiżankę, zależy, czy dostaniesz jej dolewkę. Jeśli życzysz sobie więcej, należy złapać filiżankę od spodu.
Naturalnym dla nas wydaje się odsłanianie ciała, gdy temperatura wzrasta. Tu natomiast doświadczysz czegoś zupełnie innego. Ze względu na obowiązującą religię turystki powinny mieć zasłonięte ramiona, dekolt oraz kolana. Idealnie sprawdzą się więc ubrania z lnu, długie sukienki lub spodnie i T-shirt. Abaja jest obowiązkowa wyłącznie dla lokalnych kobiet, dla turystek jedynie w meczetach.
Choć przez suche powietrze temperatura ta nie jest dokuczliwa, może być to złudne, dlatego takie ważne jest pamiętanie o nakryciu głowy i kremie z wysokim filtrem.
Jako ciekawostkę dodam, że moje obuwie poruszyło jedną z Saudyjek. Miałam japonki popularnej w Polsce firmy. Kobieta pytała mnie, czy nie jest mi gorąco, choć sama była w czarnym, sportowym obuwiu. Dla lokalnej ludności im bardziej zakrywasz ciało, tym mniej słońca do niego dociera, a tobie jest chłodniej. Dodam, że kolor czarny, kojarzący się nam z przyciąganiem promieni, dla nich nie ma zupełnie znaczenia w odczuwaniu temperatury.
Edge of the World, czyli Krawędź Świata – najlepiej wybrać się tam w porze zachodu słońca.Twierdza Al Masmak – symbol walki o zjednoczenie Arabii Saudyjskiej. Zwiedzanie jest bezpłatne.Meczet Al-Rajhi – tu posłuchasz fascynującego wykładu o islamie i dowiesz się np. dlaczego mężczyźni mogą mieć 4 żony. Przed wejściem kobiety muszą założyć abaje (wypożyczysz na miejscu) i zdjąć buty.Muzeum Narodowe w Rijadzie wraz z pięknym ogrodem.Al Diriyah TuraifOld Souq – lokalny bazar, na którym kupisz olejki, słodkości, przyprawy i inne lokalne pamiątki.Taras Al Faisailah Tower, z którego roztacza się widok na Rijad i słynny budynek zwany otwieraczem. Polecam wybrać się nocą.Lot bezpośredni z Warszawy do stolicy Arabii Saudyjskiej trwa ok. 6 godzin. Loty odbywają się we wtorki, czwartki i niedziele o godzinie 15:20. W drogę powrotną boeingi 737 MAX 8 zabiorą pasażerów w poniedziałki, środy i piątki o 1:25 czasu lokalnego.
– Wierzę, że Rijad będzie interesującym kierunkiem dla osób, które lubią poznawać nowe, nieoczywiste miejsca. Jednocześnie z uwagi na rosnącą współpracę gospodarczą i dużą liczbę prowadzonych inwestycji Arabia Saudyjska stanowi perspektywiczny rynek dla polskiego biznesu – mówi prezes PLL LOT Michał Fijoł.
Upić się w Arabii Saudyjskiej nie można, ale zdecydowanie można upijać się Arabią Saudyjską. Mieszanka smaków, zapachów, dźwięków, niezwykłych widoków i gorąca uderza do głowy niczym luksusowy alkohol.