To nie koniec nawałnic w Polsce. IMGW wydało nowe ostrzeżenia.
To nie koniec nawałnic w Polsce. IMGW wydało nowe ostrzeżenia. Fot. PSP Braniewo/IMGW/serwis X
Reklama.

Burze przeszły przez Polskę. Było bardzo wiele interwencji

Po ostatnich burzach największe straty nawałnice wyrządziły w Wielkopolsce oraz na Pomorzu, gdzie przeszła wczoraj trąba powietrzna. Straty liczą też mieszkańcy Śląska i Opolszczyzny.

W Pile spadł kilkucentymetrowy grad, który nawet wybijał szyby w oknach. Wiatr wyrywał też drzewa i łamał gałęzie. Służby interweniowały 1800 razy.

Niestety, również w poniedziałek pogoda nie będzie nas rozpieszczać. Burze znów pojawią się na zachodzie i we wschodnio-południowej części kraju.

Kolejne alerty przed burzami w poniedziałek

Tam w większości mamy żółty alert I stopnia przed burzami, ale na Podkarpaciu podwyższono go do wyższego pomarańczowego koloru.

"Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć bardzo silne opady deszczu od 35 mm do 45 mm oraz porywy wiatru do 100 km/h. Punktowo możliwe są kumulacje sum opadów. Lokalnie grad" – ostrzegają synoptycy.

Jeśli chodzi o resztę poniedziałku, to będzie pochmurno, ale pojawią się również większe przejaśnienia. Temperatura maksymalna od 19°C nad morzem, do 28°C na płd.-wsch.

Jaka będzie pogoda przez resztę lipca?

Po upalnym i burzowym tygodniu oraz weekendzie przyszło, jak prognozowano, ochłodzenie. Zapowiadała to m.in. w rozmowie z Wp.pl synoptyczka IMGW, Ilona Śmigrocka.

– Od lipca nie będzie już upałów. Na krańcach wschodnich – ewentualnie – jeszcze przez chwilę zobaczymy 28 stopni, ale już wtorek, środa i czwartek będą podobne, chłodniejsze w całym kraju. Dodatkowo przelotne opady deszczy będą się wszędzie przewijały – stwierdziła ekspertka.

Jak dodała, na mapach pogodowych widać co prawda nawet 25 st. C., ale są to prognozowane wartości maksymalnie i dotyczą głównie południowego wschodu kraju. Tam ma być najcieplej. Dla porównania: na wybrzeżu termometry nie dobiją nawet do 18 stopni.

Czytaj także: