Rosyjska propaganda stara się od dawna zdyskredytować małżeństwo Zełenskich. W ostatnich dniach pojawiła się "informacja", że Ołena Zełenska kupiła jeden z najdroższych samochodów świata: Bugatti Tourbillon o wartości ok. 4,5 mln euro (ok. 20 mln zł). Szybko okazało się, że to fake stworzony za pomocą sztucznej inteligencji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Na wielu kontach w mediach społecznościowych oraz niszowych portalach pojawił się "news", że Ołena Zełenska, żona prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiegokupiła w Paryżu Bugatti Tourbillon o wartości... 4,5 miliona euro.
Fałszywa informacja o drogim aucie Zełeńskiej
Szybko okazało się, że to kłamstwo. Najpewniej ludzie związani z rosyjską propagandą stworzyli fałszywy rachunek zakupu i wygenerowany przez sztuczną inteligencję filmik. Nagranie z "dealerem Bugatti" okazało się deepfake'iem Al.
Cena Bugatti Tourbillon zaczyna się od 3,9 miliona euro, ale a model, który przypisano Zełenskiej, ma cenę prawie 4,5 miliona euro. Na razie nie można go tak po prostu kupić, bo jeszcze... nie wszedł na rynek. Do sprzedaży trafi i tak zaledwie 250 egzemplarzy.
Auta zostaną stworzone ręcznie w zakładzie w Molsheim. Pierwsze sztuki trafią do klientów w 2026 roku. Auto pokazano publicznie zaledwie kilkanaście dni temu, teraz prawdopodobnie trwają zapisy na jego kupno.
Zełenska irytuje Rosjan równie mocno, jak jej mąż
Co robi żona prezydenta Ukrainy w czasie trwającej wojny? Zełenska bardzo często zabiera głos ws. niekończących się ataków Rosjan w Ukrainie.
"Trwają niszczycielskie ataki na Charków. Rosjanie ponownie uderzyli w budynki mieszkalne, zabijając i raniąc dziesiątki osób. To zło trzeba je powstrzymać. Wiemy, że jest to możliwe przy wsparciu naszych partnerów" – napisała, kiedy rosyjskie lotnictwo po raz kolejny zaatakowało to miasto.
Zełenska działa też aktywnie, aby pomóc ofiarom wojny, w tym dzieciom. "Uprowadzenia dzieci zagrażają wszystkim dzieciom na całym świecie. Ukraina odczuwa to dotkliwie. Jestem jednak pewien, że dzięki globalnym wysiłkom będziemy mogli lepiej chronić zarówno dzieci, jak i zasady cywilizowanego świata, o które walczy nasz kraj" – przekonywała 18 czerwca.
– Droga dyplomatyczna wybrana przez Ukrainę jest naszą inicjatywą, ponieważ jesteśmy ofiarą tej wojny. Szczyt pokojowy się zakończył. Teraz szczegółowo pracujemy nad trzema planami: energetycznym, bezpieczeństwa żywnościowego i wymiany – powiedział Wołodymyr Zełenski.
– Bardzo ważne jest dla nas, aby pokazać plan zakończenia wojny, który będzie wspierany przez większość świata. To jest dyplomatyczna droga, nad którą pracujemy – dodał.
W trakcie spotkania z dziennikarzami prezydent poinformował również o zwiększeniu produkcji broni w Ukrainie. – Musimy być silni na polu bitwy. Jeśli jesteśmy słabi, to nie dlatego że ktoś chce walczyć. Nie chcieliśmy od samego początku. A teraz nikt nie chce. Chcemy tylko pokoju. Ale musimy być silni i dlatego rozwijamy naszą produkcję – wyjaśnił prezydent.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.