Po przejęciu władzy przez talibów w Afganistanie dramatycznie pogorszyła się sytuacja kobiet. Talibowie zabronili im teraz śpiewu oraz czytania na głos w miejscach publicznych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Talibowie rządzący Afganistanem wprowadzają coraz surowe "przepisy dotyczące cnót", ograniczając tym samym jeszcze bardziej obecność i prawa kobiet w miejscach publicznych.
Coraz gorsza sytuacja kobiet w Afganistanie. Nowe restrykcje
Jak poinformował rzecznik tamtejszego rządu, co cytuje CNN, ustawy zostały wydane w środę po ich zatwierdzeniu przez najwyższego przywódcę Hibatullaha Akhundzadę i dotyczą takich aspektów życia codziennego, jak transport publiczny, muzyka, golenie się i uroczystości.
Wśród nowych zasad artykuł 13 szczególnie uderza w kobiety. Ten przepis, mówi, że kobieta ma obowiązek zasłaniać swoje ciało w każdej chwili w miejscach publicznych i że zakrycie twarzy jest niezbędne, aby uniknąć pokusy i kuszenia innych. Jej ubrania nie powinny być cienkie, obcisłe ani krótkie. Mają zakrywać dosłownie wszystko.
Kobiety są również zobowiązane do zakrywania się przed niemuzułmańskimi mężczyznami i kobietami, aby uniknąć "zepsucia". Głos kobiety jest uważany za intymny, więc nie powinno się jej słyszeć śpiewającej, recytującej lub czytającej na głos w miejscach publicznych. Kobietom zabrania się patrzenia na mężczyzn, z którymi nie są spokrewnione lub związane małżeństwem.
Talibowie zapowiadają kolejne drakońskie prawa
– Jeśli Bóg pozwoli, zapewniamy, że to prawo islamskie będzie niezwykle pomocne w propagowaniu cnoty i eliminowaniu wad – powiedział w czwartek rzecznik ministerstwa Maulvi Abdul Ghafar Farooq, odnosząc się do nowych przepisów.
CNN przypomina również, że w zeszłym miesiącu ONZ pokazało raport, w którym stwierdzono, że rząd talibów przyczynia się do budowania klimatu strachu i zastraszania wśród Afgańczyków poprzez wydawanie takich edyktów.
W oświadczeniu wskazano, że ich działanie rozszerza się na inne obszary życia publicznego, w tym monitorowanie mediów.
– Biorąc pod uwagę liczne kwestie opisane w raporcie, stanowisko wyrażone przez de facto władze, że nadzór ten będzie się nasilał i rozszerzał, budzi poważne obawy wszystkich Afgańczyków, zwłaszcza kobiet i dziewcząt – powiedziała Fiona Frazer, szefowa służby praw człowieka w misji ONZ w Afganistanie.
Przypomnijmy, że w połowie sierpnia 2021 roku talibowie przejęli Afganistan po tym, jak USA wycofały się z tego kraju. Wówczas odbyła się ewakuacja personelu dyplomatycznego i urzędników. Afgańczycy i obcokrajowcy szturmowali lotnisko, próbując wydostać się z kraju.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.