Najgorsze minęło, najcięższe przed nimi. Ta akcja wsparcia dla powodzian sięga po hasło z 1997 roku
redakcja naTemat.pl
17 października 2024, 16:48·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 października 2024, 16:48
W 1997 roku agencja Leo Burnett, by promować zbiórkę pieniędzy dla ofiar tzw. Powodzi Tysiąclecia, ruszyła z akcją pod hasłem "POMOCY". Teraz, znów w obliczu wielkiej wody, sięga po nie kampania, którą przygotowały Publicis Groupe i Fundacja Siepomaga. Bo choć bezpośrednie zagrożenie minęło, to wciąż potrzebna jest pomoc.
Reklama.
Reklama.
Nadal trwa szacowanie strat po wrześniowej powodzi. Na Dolnym Śląsku minimalna kwota, jaką podają urząd wojewódzki we Wrocławiu, to 5 mld zł. W województwie opolskim wstępne szacunki strat opiewają na kwotę 2 mld zł. To nie tylko uszkodzone czy zniszczone domy mieszkalne, ale także budynki użyteczności publicznej, drogi, mosty i przedsiębiorstwa.
W momencie szczytu powodziowego miała miejsce ogromna mobilizacja społeczeństwa, a liczba wpłat na pomoc poszkodowanym rosła z godziny na godzinę. W zbieraniu środków dla ofiar żywiołu pomagały nadawane całodobowo relacje mediów oraz gigantyczny “ruch” w mediach społecznościowych. Z upływem czasu te statystyki się oczywiście zmieniły.
To normalne, że gdy mamy do czynienia z bezpośrednim zagrożeniem, poświęcamy mu najwięcej uwagi w tradycyjnych środkach masowego przekazu i w social mediach. Po walce o przetrwanie przyszedł jednak czas na odbudowę dawnego życia, a ten proces wymaga ogromnych nakładów finansowych i działań naprawczych. Liczy się wciąż każda złotówka.
W ramach wsparcia społecznego ruchu zbiórki na rzecz poszkodowanych agencja Publicis Groupe we współpracy z Fundacją Siepomaga zainicjowała nową kampanię "Po powodzi". Prowadzona pro publico bono akcja odwołuje się do tej z 1997 roku. To wtedy Leo Burnett (obecnie w Grupie Publicis) zleciła Michałowi Bobrowskiemu stworzenie wymownej grafiki.
Poruszający plakat zawierał napis "POMOCY" ułożony z liter sugestywnie rozmytych wodą. Teraz, w nawiązaniu do tamtej kreacji sprzed blisko 30 lat, powstały dodatkowe grafiki. Widnieją na nich nazwy miejscowości z powiatów dotkniętych powodzią: Nysa, Lewin Brzeski, Prudnik, Strzeleczki, Czechowice-Dziedzice, Ustroń, Pszczyna i Krzyżanowice.
– Ideą kampanii "POMOCY" było uświadomienie, że pomoc dla ludzi i miejsc dotkniętych kataklizmem jest szczególnie potrzebna, gdy woda już opadnie i zostawi po sobie pobojowisko. Niestety, po 27 latach historia się powtarza i wsparcie znowu jest potrzebne – opowiada Michał Bobrowski, artysta grafik, wówczas pracujący w Leo Burnett.
Jak można wesprzeć zbiórkę? Wystarczy wejść na stronę www.popowodzi2024.pl i wybrać powiat, któremu chce się pomóc. System automatycznie przekieruje do specjalnie utworzonych na siepomaga.pl zbiórek i tam można dokonać wpłaty na powodzian. Cel kampanii wpisuje się w lokalność pomocy, ma czynić ją bardziej personalną i bezpośrednią.
Warto zaznaczyć że na potrzeby kolejnej akcji pomocowej dla powodzian Fundacja Siepomaga zrzekła się jakichkolwiek prowizji od darowizn. Osoby, które wesprą poszczególne powiaty zniszczone przez powódź, mogą mieć pewność, że do potrzebujących rodaków trafi 100 proc. ich przeznaczonych na zbiórkę wpłat.
Fundacja, która prowadzi jedną największych w Polsce platform pomagania w sieci, zebrała już ponad 34 mln zł w ramach zbiórki dla tegorocznych ofiar powodzi. – Usuwanie skutków powodzi będzie maratonem, a nie sprintem. Dlatego nie możemy stanąć w miejscu, bo pomoc potrzebna jest szczególnie teraz – mówi Michał Karnafel z Fundacji Siepomaga.
– Postanowiliśmy wykorzystać nasz potencjał kreatywny i komunikacyjny, by z pomocą partnerów mediowych zaangażować jak najwięcej osób. Na miejscu walka ze skutkami powodzi cały czas trwa, a nasze wsparcie nadal może zrobić ogromną różnicę – komentuje Piotr Piętka, dyrektor generalny Publicis Groupe w Polsce, krajach bałtyckich i w Ukrainie.
Kampania charytatywna "Po powodzi", która stanowi współczesną adaptację akcji "POMOCY" z 1997 roku, potrwa do końca listopada 2024. Na jej potrzeby oprócz dedykowanej strony online powstały spoty telewizyjne, treści wideo do social mediów i digitalu, formaty OOH i DOOH, artykuły w mediach oraz materiały digitalowe dla retailu.