Minister sportu Sławomir Nitras informował jakiś czas temu, że zostanie wyjaśniony każdy zgłaszany przez sportowców przypadek zaniedbania przygotowań olimpijskich ze strony działaczy. Krytykował też działania PKOl pod rządami prezesa Radosława Piesiewicza. Ten teraz postanowił pozwać ministra.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz pozwał ministra sportu i turystyki Sławomira Nitrasa. – Powód domaga się zadośćuczynienia finansowego w wysokości 50 tys. zł – przekazała w rozmowie z PAP rzeczniczka PKOl Katarzyna Kochaniak-Roman.
Piesiewicz pozwał Nitrasa. Chodzi o jego wypowiedzi
Piesiewicz chce, aby pieniądze w razie wygranej były wpłacone na Fundację Ewy Błaszczyk "Akogo?".
– Atmosfera wokół PKOl nie jest najlepsza. Pojawiło się sporo zarzutów czy negatywnych opinii wobec PKOl, jak i pana prezesa Piesiewicza. Większość z nich wybrzmiała z ust pana ministra Nitrasa. Postrzegamy go jako osobę, która w największym wymiarze przyczyniła się do aktualnego wizerunku PKOl – mówił w zeszłym miejscu mecenas Piotr Ciszewski, autor pozwu, co cytuje Onet.
Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach Sławomir Nitras zapowiedział, że chce informacji m.in. od PKOl, jak instytucja wydała publiczne pieniądze. Radio Zet ujawniło bowiem, rodzina prezesa Piesiewicza miała polecieć na igrzyska olimpijskie do Paryża ze specjalną odprawą VIP.
"Wyjaśnimy każdy zgłaszany przez sportowców przypadek zaniedbania. Sygnałów dotyczących braku obecności trenerów, fizjoterapeutów lub braku sprzętu było zbyt dużo. Rozpoczynamy od ustalenia, kto i w jakim charakterze przebywał na igrzyskach olimpijskich za pieniądze publiczne" – napisał wówczas na portalu X Sławomir Nitras.
W innym wpisie przekazał, iż "w tej sprawie (ustalenia Radia Zet-red.) poprosiliśmy jako ministerstwo sportu również o szczegółowe wyjaśnienia PKOl".
Piesiewicz był oburzony, tym co mówił Nitras
Te zapowiedzi nie spodobały się wówczas w PKOl. – To, co dzisiaj minister Nitras zademonstrował przeciwko związkom sportowym, szantażując je, że nie będą dostawały środków, jeżeli mnie nie zmienią. Pan minister Nitras od początku wziął sobie za cel, żeby zmienić prezesa PKOl. My jesteśmy niezależnym stowarzyszeniem, które wybiera swojego prezesa – stwierdził w połowie sierpnia w TVN24 Piesiewicz.
I dodał: – To, co pan minister Nitras robi dzisiaj, to niestety będziemy zmuszeni, żeby poinformować Międzynarodowy Komitet Olimpijski o działaniach politycznych pana Nitrasa. Bo to, co on wyprawia, to jest skandal i to się w głowie nie mieści.
Jego zdaniem "polski sport nie da się zastraszyć". – Kim jest pan minister Nitras? Co on zrobił dla polskiego sportu? – zastanawiał się wtedy prezes PKOl. Przypomnijmy, że Polacy z igrzysk w Paryżu przywieźli tylko 10 medali.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.