W Karwicy Mazurskiej w powiecie piskim w niedzielę doszło do tragicznego wypadku. Samochód osobowy wjechał pod pociąg. Autem jechało pięć osób, w tym troje dzieci. Nikt nie przeżył.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Wpłynęło zgłoszenie o tym, że na niestrzeżonym przejeździe w miejscowości Karwica Mazurska doszło do wypadku z udziałem pociągu osobowego oraz pojazdu, w którym podróżowało pięć osób – przekazał po południu w niedzielę naTemat.pl oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Piszu mł. bryg. Grzegorz Kuliś.
Tragedia na torach w Karwicy Mazurskiej. Pięć osób nie żyje
Jak poinformował nas strażak, "niestety wypadek jest tragiczny w skutkach". – Wszystkie osoby nie żyją – powiedział. Wśród ofiar jest troje dzieci. Rzecznik nie był w stanie powiedzieć, w jakim one były wieku.
Na miejscu cały czas pracują służby, które będą ustalać dokładne okoliczności tego wypadku.
Informację o wypadku potwierdziła też policja. Rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie aspirant Tomasz Markowski powiedział mediom, że wszyscy podróżujący autem (dwoje dorosłych i troje dzieci) zginęli na miejscu.
Policjant przekazał, cytowany przez TVN24, iż samochód marki volo wjechał na przejazd bezpośrednio przed nadjeżdżający pociąg osobowy relacji Warszawa Zachodnia-Gdynia Główna.
Mazurska policja jakiś czas temu na swojej stronie przypominała, że pomimo wielu apeli oraz informacji medialnych o tragicznych zdarzeniach, wielu kierowców nadal lekceważy podstawowe zasady bezpieczeństwa dotyczące poruszania się przez przejazdy kolejowe.
Apel policji ws. przejazdów kolejowych
Policja napisała wówczas, że w Polsce mamy prawie 16 tysięcy przejazdów kolejowych strzeżonych i niestrzeżonych. "Kierowca zbliżający się do takiego przejazdu ma obowiązek zachować szczególną ostrożność, zaś maszynista pociągu jest zobowiązany do podania sygnału dźwiękowego" – zauważyli policjanci.
Funkcjonariusze apelowali wtedy także, że osoby popełniające wykroczenia drogowe w rejonach przejazdów kolejowych muszą się liczyć z konsekwencjami. Policjanci reagują na takie przypadki jak:
naruszenie zakazu objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżanie na przejazd, jeżeli opuszczanie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie nie zostało zakończone,
zatrzymanie pojazdu na przejeździe kolejowym oraz w odległości mniejszej niż 10 m od przejazdu,
wjeżdżanie na przejazd, jeżeli po drugiej stronie przejazdu nie ma miejsca do kontynuowania jazdy,
wyprzedzanie pojazdu na przejeździe kolejowym i bezpośrednio przed nim,
omijanie pojazdu oczekującego na otwarcie ruchu przed przejazd, jeżeli wymagałoby to wjechania na część jezdni przeznaczoną dla przeciwnego kierunku ruchu,
niestosowanie się do znaków i sygnałów drogowych (w tym "stop", "stop pierwszeństwa", "sygnał czerwony pulsujący") ,
wchodzenie na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub rozpoczęto ich opuszczanie.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.