Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli w czwartek do siedziby Polsatu, o czym poinformował rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. O co dokładnie chodzi w tej sprawie? O szczegóły zapytaliśmy w Prokuraturze Okręgowej w Krośnie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Prokuratura Okręgowa w Krośnie nadzoruje śledztwo wszczęte jeszcze w kwietniu przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, a następnie przekazane we wrześniu tego roku do dalszego prowadzenia Prokuratury Okręgowej w Krośnie w sprawie działania na szkodę Telewizji Polskiej – powiedziała w środę naTemat.pl prok. Marta Kolendowska-Matejczuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krośnie.
Prokuratura komentuje wejście CBA do siedziby Polsatu
Jak wyjaśniła, śledztwo jest prowadzone w związku z m.in. "zawarciem z Telewizją Polsat umowy o sublicencji na realizację transmisji wydarzeń sportowych". – W śledztwie trwają czynności, w tym przesłuchania świadków, ale także w zakresie zabezpieczenia dokumentacji – tłumaczyła nam rzeczniczka.
To na razie jedyne informacje, jakie można uzyskać w prokuraturze w tej sprawie. – Jednak z uwagi na dobro śledztwa, kontynuację rozpoczętych czynności dowodowych, dalsze szczegółowe informacje w sprawie na obecnym jej etapie nie będą udzielane – podsumowała prok. Marta Kolendowska-Matejczuk.
Wcześniej informację o wejściu funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego do siedziby telewizji Polsat w Warszawie potwierdził też PAP Jacek Dobrzyński, rzecznik koordynatora służb specjalnych.
Co to jest sublicencja? Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych sublicencja to upoważnienie, na mocy którego ktoś, kto uzyskał licencję na korzystanie z utworu, czyli licencjobiorca, udziela dalszej licencji na korzystanie z utworu.
Media poznały jednak więcej szczegółów tej sprawy. Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", z ustaleń wewnętrznej kontroli w telewizji publicznej wynika, że TVP i Polsat w dwóch umowach (z 2018 i 2021 roku) kupiły od siebie wzajemnie prawa do retransmisji meczów. TVP zapłaciła Polsatowi za sublicencję na mecze siatkówki i piłki nożnej w sumie 90 mln euro.
Czytaj także:
"Sama za prawa do meczów piłki nożnej UEFA dostała od Polsatu zaledwie 5 mln euro –znacznie poniżej wartości. Różnica na niekorzyść publicznej telewizji ma wynosić 85 mln euro – 360-370 mln zł, w zależności od kursu" – napisała gazeta.
W sprawie głos zabrał też sam Polsat. "Przed godziną 9.00 do Spółki przyjechało troje agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy w związku z Postanowieniem Prokuratury Okręgowej w Krośnie, poprosili o wydanie dokumentacji związanej z umowami z TVP SA." – napisał Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Grupy Polsat Plus, co cytuje TVN24.
Jak wyjaśnił, że "dokumentacja została przekazana, agenci już dawno temu zakończyli czynności i opuścili naszą siedzibę po spisaniu protokołu przekazania oryginałów dokumentów".
"Telewizja Polsat nie otrzymała wcześniej z Prokuratury żadnego pisma w tej sprawie, w tym żądania wydania jakichkolwiek dokumentów. Gdybyśmy takie pismo otrzymali, na pewno przekazalibyśmy Prokuraturze wymagane przez nią dokumenty" – przekazał stacji Matwiejczuk.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.