Krzysztof Rutkowski - niewątpliwy bohater dzisiejszego dnia. W to, że zna się na swojej pracy, nie wątpi nikt. Ale pogrążony w swoich śledztwach, chyba pominął obowiązkową dla osób publicznych lekturę – książeczkę z zasadami savoir vivre. Detektyw podczas każdej konferencji prasowej ukrywa się za przeciwsłonecznymi okularami. Czy to oznacza, że nawet ten, który działa w służbie sprawiedliwości, ma coś do ukrycia?
Ciemne okulary stosujemy tylko tam, gdzie jest to uzasadnione. Tak naprawdę dopuszczalne są one na plaży i ośnieżonych górskich stokach. Powinniśmy zdejmować je za każdym razem, gdy tylko zaczynamy rozmowę z drugą osobą, nawet jeśli miałaby być to nasza mama, która nigdy się nie obrazi. Okulary należy też zsunąć z nosa w zamkniętym pomieszczeniu, a także gdy znajdujemy się w kawiarni, nawet podczas biesiadowania w ogródku i bez względu na rażące słońce. Krótka lekcja, którą w kilkanaście sekund można wyszukać w internecie, nie została odrobiona nie tylko przez Krzysztofa Rutkowskiego. Kto jeszcze zgłasza nieprzygotowanie z zasad dobrego wychowania?
Władcy świata mody
Maria Rotkiel, psycholog
Nie bez powodu mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy. Kiedy je zasłaniamy, nasi rozmówcy przestają orientować się w naszych emocjach i czują się zbici z tropu.
Ekscentryczny, lecz elegancki starszy mężczyzna o śnieżnobiałych włosach spiętych w kucyk, znany i rozpoznawalny na całym świecie. Po prostu Karl Lagerfeld. Stale kreuje kontrowersyjny i wyniosły wizerunek, którego idealnym dopełnieniem są właśnie ciemne okulary. Mistrz sam ma świadomość, że są one jego znakiem rozpoznawczym. Projektując swoją maskotkę-podobiznę: polarnego niedźwiedzia, nie zapomniał o tym, by przyprawić mu na nosie ciemne okulary. Kiedy Lagerfeld spod ciemnych szkieł nadzoruje wszystko, co dzieje się na backstage'u pokazów, w pierwszym rzędzie zza ciemnych okularów spogląda Anna Wintour. Twórczyni Biblii Mody podobno nie lubi kontaktu wzrokowego i nawet zasłaniając oczy, nie pozwala pracownikom jeździć ze sobą w jednej windzie. Ci, którzy boją się jej najbardziej, twierdzą nawet, że za oprawkami ukrywa czerwone oczy diabła.
Z polskiego podwórka
Czerwone oczy nie są tylko odzwierciedleniem czarnego charakteru, ale po prostu usposobienia hulaki. Dobrym przykładem jest Muniek Staszczyk, który zawsze wygląda na bardzo zmęczonego po poprzedniej nocy. W Polsce nie brakowało też ikon, które na talencie i ciemnych okularach zbudowały swój image. Taką postacią był Zbigniew Cybulski. Wyrazistość kreowanych przez siebie postaci, charakterystyczny ubiór i gra, sprawiły, że stał się ikoną. Aktor nosił zwykle obcisłe skórzane ubrania i ciemne okulary, bez których nie pokazywał się publicznie. Jego styl był obiektem podziwu. Sam Cybulski wydawał się nie zwracać na to uwagi, a podkreślały to dodające mu delikatnej ignorancji w stosunku do świata okulary przeciwsłoneczne.
Komu wybaczamy
Ciemne okulary możemy nosić bez konsekwencji, jeżeli mamy kłopoty ze wzrokiem. Jednak nawet w takiej sytuacji, nawiązując kontakt wzrokowy z drugą osobą, mamy obowiązek poinformować ją, dlaczego ich nie zdejmujemy. Osobą, która na pewno nie musi się tłumaczyć, jest Shaun Ross. 21-letni chłopak z Bronksu zasłynął jako pierwszy afroamerykański model – albinos. Bez przerwy ogląda świat przez przymrużone, zaczerwienione oczy, które są niezwykle wrażliwe na każdy promień światła. Podczas plenerowych sesji przyciemnione szkła zdejmuje w ostatniej chwili przed zrobieniem zdjęcia.
Ludzie w ciemnych okularach wzbudzają niepokój nawet u największych twardzieli. Czy naprawdę chcą nas przestraszyć? - Osoby, które zakładają ciemne okulary, mają ku temu trzy podstawowe powody. Najczęściej chcą stworzyć barierę ze światem i jak najbardziej się zdystansować. To najprostsze wyjście z sytuacji, z którego nagminnie korzystają celebryci. Nie bez powodu mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy. Kiedy je zasłaniamy, nasi rozmówcy przestają orientować się w naszych emocjach i czują się zbici z tropu. Poza tym zakrycie oczu jest najlepszą formą kamuflażu i stworzenia wokół nas aury tajemniczości – mówi psycholog Maria Rotkiel.
Po co więc ciemne okulary Krzysztof Rutkowskiemu? Maria Rotkiel sugeruje, że są one najprostszym symbolem, który buduje image groźnego i tajemniczego osobnika, jakim powinien być prawdziwy detektyw. W końcu wszystkie czarne charaktery w filmach są wyposażone w RayBany. Krzysztofowi Rutkowskiemu brakuje więc jeszcze ciemnej peleryny. I Sherlock Holmes XXI wieku gotowy.