"Z tym formularzem proszę udać się do okienka dziesiątego, na piętrze piątym, potem wziąć zaświadczenie z okienka piątego na piętrze dziesiątym, a potem wrócić tu i...". Znana historia? Oczywiście. Trudno uwierzyć, że kiedyś Francuzi wymyślili słowo biurokracja, by opisać fachowość pracowników administracji. Dorobek ich pracy sprawił jednak, że dzisiaj wygląda to raczej tak...
Kultowy, a jakże aktualny fragment przygód dzielnych Galów w typowym urzędzie
Podobne "domy, które czynią szalonymi" odwiedzamy bardzo często. Wielu z nas najbliżej szaleństwa bywa na początku roku, gdy trzeba odwiedzić ten dom zwany Urzędem Skarbowym. Prawda, że na samą myśl przeszywają dreszcze? A taki własny biznes. Firmę można założyć teoretycznie przy jednym okienku, a właściwie to przez internet. No, ale zawsze czegoś brakuje, więc trzeba to wysłać, donieść, potwierdzić.
Można ograniczać ilość druków, okienek, urzędników. Ale biurokracja, to nie statystyki, to styl bycia. Tego nie zmienia się tymczasem z dnia na dzień.
Dzisiaj w zgodzie z nim żyje około pół miliona Polaków. Około, bo państwo samo nie wie ilu ma dokładnie urzędników. I to zależy bowiem od tego, którą ustawę mówiącą o ich pracy przyjmiemy za kryterium. Rząd, samorząd, Służba Cywilna - to ich wszystkich spotykamy w polskich domach, które czynią szalonymi.
Przyrost urzędników w Polsce
w ostatnim dziesięcioleciu wg GUS
Czasem próbę policzenia podejmuje GUS (patrz obok).
Żyją biurokracją z dnia na dzień. Wielu nią i zarazem z niej. Przeciętny kierownik w urzędzie ma bowiem zastępcę, a może i asystentów, którzy również bywają czyimiś szefami. Żyją biurokracją, sami utyskując na nią nie mniej, niż zwykły szary człowiek.
Lepiej nie wyobrażać sobie, jak wygląda codzienność w pracy podrzędnego urzędnika, skoro biurko ich szefa - dysponującego wsparciem potężnego ministerstwa i wielu asystentów - wygląda tak:
Mój boże, ile pracy?! Nic więc dziwnego, że niespełna dwa lata tamu Związek Przedsiębiorców i Pracodawców policzył, że w Polsce na sporządzenie wpisu do księgi wieczystej, czy wydanie pozwolenia na budowę czeka się trzy razy dłużej, niż w pozostałych krajach Unii Europejskiej. Nakładające się na siebie przepisy podatkowe, czy niejasny system VAT-owski. Pomyślmy, jak to wpływa na nadwiślański biznes. "
Roman Kluska
o polskiej biurokracji
Biurokracja jest zjawiskiem, które często jest wskazywane jako jeden z czynników hamujących wzrost przedsiębiorczości w Polsce. [...] Dodatkowo, bardzo często nowotworzone prawo nakłada na przedsiębiorców nadmierne obowiązki, powodując po ich stronie nieuzasadnione koszty" - pisze odrobinę samokrytycznie Ministerstwo Gospodarki w raporcie "Reforma Regulacji". Ale Bóg jedyny wie, co autor miał na myśli już przy samym tytule.
Znacznie lepiej tłumaczy to chyba Roman Kluska, któremu biurokracja najpierw pozwoliła wzbić się na szczyt, a potem pociągnęła na samo dno.
Co gorsza, biurokracja jest jak narkotyk. Wciąga, gdy zaczyna się o niej mówić. To bowiem temat rzeka. By zatem nie wpaść w jej szpony jeszcze tylko kilka faktów...
Polski biurokratyzm w liczbach
71 % pracowników sektora MSP wg Centrum im. Adama Smitha uważa, że biurokracja jest obecnie większa niż kilka lat temu
67% z nich nie widzi szans na poprawę.
Od 2005 roku systematycznie wzrasta zatrudnienie w administracji publicznej
ok.633,6 tys. urzędników pracuje dziś według GUS w sektorze administracji publicznej, obrony narodowej i ubezpieczeń społecznych
14% - o tyle podniosłoby się polskie PKB w wyniku ograniczenia biurokracji wg Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD),
5 dodatkowych stanowisk (2 sekretarki, zastępca dyrektora biura, naczelnik wydziału i główny specjalista do spraw deregulacji) powstało dzięki powołaniu pełnomocnika rządu ds. ograniczenia biurokracji.