
Dziwny gest Karola Nawrockiego podczas debaty prezydenckiej wywołał poruszenie. Gdy Rafał Trzaskowski odpowiadał na jedno z pytań, jego rywal zakrył usta i nos dłonią, przykładają drugą rękę do twarzy. Tajemniczy ruch szybko stał się przedmiotem spekulacji w sieci.
W czasie debaty prezydenckiej, gdy Rafał Trzaskowski odpowiadał na jedno z pytań, uwagę widzów przykuło nietypowe zachowanie Karola Nawrockiego. Kandydat popierany przez PiS zakrył usta i nos dłonią, a drugą dłoń przyłożył do twarzy.
Dziwny gest Nawrockiego podczas debaty
Internauci, ale też politycy zaczęli spekulować, czy Nawrocki coś w niej miał, ukrywał reakcję czy może używał jakiegoś urządzenia. "Przepraszam – co właściwe wciągnął Karol Nawrocki?…" – zastanawiał się wiceszef MON Cezary Tomczyk. "Miało być bez gadżetów" – dodał do tego mec. Roman Giertych.
"Jest taka teoria, że jak ktoś się czegoś bardzo boi to zarzuca się to przeciwnikowi. Przecież wiecie co sugerowano przez ostatnie dni. Co to było?" – zapytał na X Sławimir Nitras.
"Policja powinna zbadać, czy Nawrocki ma przy sobie nielegalne używki. Jego gest wyglądał jak wciąganie czegoś dopingującego. Woda nie wystarczyła" – stwierdził Roman Giertych.
Po debacie o dziwny gest zapytał Nawrockiego dziennikarz TVN24, Artur Molęda. – Gumę brałem, gumę – odpowiedział kandydat PiS na prezydenta.
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się w niedzielę – 1 czerwca. W pierwszym głosowaniu, które miało miejsce 18 maja, żaden z kandydatów nie zdobył ponad 50 proc. poparcia, co oznacza konieczność dogrywki.
O najwyższy urząd w państwie powalczą Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej oraz Karol Nawrocki, wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość.
Lokale wyborcze będą czynne od 7:00 do 21:00.
