Reklama.
W sobotę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Szmat – pochód, którego uczestnicy w wyzywający sposób protestowali przeciwko stygmatyzacji ofiar przemocy seksualnej. Demonstracja nie spodobała się profesor Krystynie Pawłowicz. – Trzeba było wyznaczyć im miejsce w ZOO czy na podwarszawskich polach, niech tam epatują swoją golizną i wulgarnością, wzajemnie wyzywają i tarzają w błocie. Centrum Warszawy nie należy do ludzi zboczonych i wynaturzonych, pozbawionych kompletnie poczucia godności i wstydu – oświadczyła posłanka podczas rozmowy z portalem Fronda.pl.