Spotkanie "rządzącej światem" grupy Bilderberg. Rozmawiają o internecie
Mikołaj Podolski
08 czerwca 2013, 11:54·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 08 czerwca 2013, 11:54
Coroczne zjazd niezwykle wpływowych osób z Bilderberga tym razem odbywa się w podlondyńskim Watford. Są wśród nich bankierzy, politycy i szefowie takich firm jak Amazon, czy Google. Jeśli wierzyć teoriom spiskowym, ta utożsamiana z masonerią nieformalna organizacja kontroluje światową gospodarkę. A teraz skupia się m.in. na sieci i danych gromadzonych o nas przez firmy.
Reklama.
Nazwa grupy wzięła się od hotelu Bilderberg w Oosterbeek w Holandii. To właśnie tam, w 1954 roku po raz pierwszy spotkali się najpotężniejsi ludzie na świecie. Jednym z założycieli był Polak Józef Retinger, polityk, doradca Władysława Sikorskiego, jeden z twórców Wspólnoty Europejskiej. Po upadku komunizmu w zjazdach brali też udział inni Polacy: Andrzej Olechowski i Hanna Suchocka, a także Sławomir Sikora - ówczesny prezes Citibanku. Natomiast rok temu uczestnikiem obrad był minister finansów Jacek Rostowski. Coroczne spotkania możnych odbywają się zawsze na terenie Europy lub Ameryki Północnej. W tym roku padło na Anglię.
Jak informuje gazeta.pl, do Watford przyjechali m.in. założyciel i szef Amazona Jeff Bezos, jeden z szefów Google Eric Schmidt, brytyjski kanclerz skarbu George Osborne i jego odpowiednik z gabinetu cieni Ed Balls, były minister ds. biznesu w rządach Tony'ego Blaira i Gordona Browna lord Peter Mandelson, szef Goldman Sachs International Peter Sutherland, były sekretarz stanu USA Henry Kissinger i były amerykański generał David Petraeus. Łącznie jest tam 138 wpływowych osób.
Tegoroczne spotkanie różni się jednak od innych. Po raz pierwszy ujawniono bowiem listę tematów rozmów. Poruszane są przemiany na Bliskim Wschodzie, wojny w cyberprzestrzeni oraz tzw. big data, a więc sprawy związane z analizą ogromnych, szybko zmieniających się zbiorów danych.
O big data pisał niedawno w naTemat Tomasz Misiak:
Na podstawie tych danych możliwe jest stworzenie mapy naszego życia. Osobista mapa zachowań człowieka może być pomocna jak znajomość własnego kodu DNA, ale przy braku odpowiedniej kontroli może stać się złowrogim Wielkim Bratem znanym z Orwellowskiego 1984. Z tą różnicą, że rolę wielkiego brata przejmą rządy i korporacje, w dodatku w deklarowanych najlepszych intencjach. CZYTAJ WIĘCEJ