- Zrobiłam to dwa razy. Nigdy z tego powodu nie miałam traumy, tylko mówiłam: Boże, jak to cudownie, że ja to zrobiłam - tymi słowami kilka dni temu dziennikarka Maria Czubaszek wywołała prawdziwą burzę. Dziś jej kolejne słowa stają się przyczynkiem do dyskusji o macierzyństwie.
Maria Czubaszek w programie "Tomasz Lis na żywo" stwierdziła, że niektóre kobiety nie powinny być matkami i dodała - Było parę takich określeń w internecie, że jestem zimną suką. I wtedy powiedziałam, że wolę być zimną suką niż matką Polką. I tu od razu jedna uwaga. Mówiąc matka Polka miałam na myśli te czasy, kiedy byłam młoda, kiedy matka Polka to była osoba zapracowana, taka przy tych pieluchach, był to raczej smutny widok, raczej ktoś w rodzaju cierpiętnicy troszeczkę. Mówię dawno, teraz przestało funkcjonować - mówi Czubaszek.
Kobiety muszą więcej
Matka piątki dzieci i prezes Fundacji Rzecznik Praw Rodziców Karolina Elbanowska mówi w rozmowie z naszym serwisem, że matka Polka czterdzieści lat temu i dziś to nie to samo. Uważa, że na kobiecie ciążą dziś znacznie większe oczekiwania. - Proszę spojrzeć na gazety dla młodych matek - kobieta ma być nie człowiekiem a cyborgiem. Musi robić dziecku obiadki według specjalnej diety, bawić się z nim ekologicznymi zabawkami, pracować dyspozycyjnie, na pełen etat, dbać o siebie i być piękną i być wspaniałą kochanką dla męża. Silna presja na realizację takiego ideału często kończy się depresją.
Presję można zaobserwować, czytając blogi młodych matek. To przestrzeń, w której współczesne Matki Polki dzielą się trudami dnia powszedniego. Czytamy na nich o pierwszym ząbku córki, epidemii ospy na przyjęciu urodzinowym czy "zalegającym w domu MaUżonku". Te blogi pokazują małe i duże radości związane z wychowaniem potomstwa, codzienne trudy i problemy.
"Są szczęśliwe Matki Polki"
Dziennikarka i współautorka "Dużej książki o aborcji" Katarzyna Bratkowska uważa, że w okresie PRL-u sytuacja kobiet była lepsza. Mówi o mniejszej ilości obowiązków zawodowych czy łatwiejszym dostępie do żłobków i przedszkoli. - Kobieta powrocie do domu ma tak naprawdę drugi etat. Widzi, że od matki oczekuje się bezgranicznego poświęcenia. Kobiety są tak wychowywane, by czuły się winne, jeśli próbują uszczknąć coś dla siebie z tego czasu. Są kobiety, które mają dzieci i są szczęśliwe, ale ich życie większości z nich w dzisiejszej Polsce jest bardzo trudne. Maria Czubaszek odniosła się do zarzutów z internetu. To nie jest wybór "nie mieć dzieci i być szczęśliwą" albo "mieć dzieci i być nieszczęśliwą". To raczej słuszny bunt przeciw narzucanemu modelowi: koniecznie matka i koniecznie poświęcająca się na ołtarzu rodziny.
Wybór więc nie ogranicza się do dwóch opcji: Matki Polki i "zimnej suki". Kobiety mogą znaleźć dla siebie rolę, w której będą się spełniały. Wymaga to od nich sporego wysiłku i łączenia obowiązków kobiety pracującej i kobiety wychowującej dzieci. Nie wszystkie jednak czują się gotowe do wychowywania potomstwa.
Aborcyjne coming-outy
Maria Czubaszek nie jest jedyną znaną Polką, która przyznała się do aborcji. - Miałam trzy aborcje. Nie uważam tego za coś, czym się trzeba szczycić. (...) Żałuję, że nie urodziłam tego dziecka w 1969 roku i czasem myślę, jakie by było… Czasami uważam, że jestem trzykrotną morderczynią - mówi Cezaremu Michalskiemu Jadwiga Staniszkis w wywiadzie-rzece "Życie umysłowe i uczuciowe".