
Użycie słowa faszyzm wobec protestujących jest symptomatyczne. Nie chodzi przecież o żaden faszyzm. W Polsce problemem nie są faszyści. Problemem jest coraz częstsze używanie słowa faszyzm jako pałki. Nie bójmy się faszystów, bo ich nie ma. Bójmy się antyfaszystów, bo mnożą się oni dzisiaj jak króliki i coraz drastyczniej zawężają nasze pole działania i pole myślenia. CZYTAJ WIĘCEJ
Do takich rozważań polityka PiS skłoniły wspomnienia z debaty z jego udziałem sprzed lat, która również została przerwana przez agresywnie zachowującą się grupkę. Ryszard Legutko przypomina, że kilka lat temu na Uniwersytecie Warszawskim spotkał się z Radosławem Sikorskim i amerykańskim publicystą Normanem Podhoretzem. Skrajna lewica potraktowała to wówczas jako okazję do zaprotestowania przeciwko amerykańskiej polityce międzynarodowej.
Narodowcy zakłócili wykład prof. Zygmunta Baumana we Wrocławiu. Interweniowała policja.