Wziął 100 dolarów i pojechał stopem do Afryki, by założyć sierociniec. "Tu koza jest cenniejsza niż dziecko"
Jego podróż do Afryki trwała 124 dni. Paweł Huk wyznaczył sobie cel: chciał dotrzeć stopem do serca czarnego kontynentu, mając zaledwie sto dolarów w kieszeni. I choć wcześniej pracował w amerykańskich firmach i na uniwersytecie w Cambridge, to właśnie w Afryce odnalazł sens swojego życia. – Chcę pomagać dzieciom, których życie jest tutaj warte mniej niż koza – mówi Paweł Huk.