Liczba kobiet decydujących się na poród domowy w Polsce i na świecie wciąż rośnie. Tymczasem najnowsze badanie przeprowadzone przez naukowców z New York Presbyterian Hospital i Weill Cornell Medical Center dowodzi, że wiąże się on z zagrożeniem życia dziecka, a także wyższym ryzykiem problemów neurologicznych. Z drugiej strony, badacze holenderscy tłumaczą, że w niektórych przypadkach poród domowy może być bezpieczniejszy dla rodzącej.
Reklama.
Poród domowy niebezpieczny dla dziecka
Wyniki najnowszego badania opublikowano na łamach magazynu „American Journal of Obstetrics and Gynecology”. Naukowcy zebrali informacje dotyczące przeszło 13 mln porodów, które odbyły się między 2007 a 2010 rokiem na terenie Stanów Zjednoczonych na terenie szpitali i poza nimi. Szczególną uwagę zwrócili na wyniki badania w skali Apgar wynoszące 0, występowanie drgawek noworodkowych i zaburzeń neurologicznych. Test Apgar stosowany jest w celu określenia stanu zdrowia dziecka w 1 i 5 minucie życia. Jeżeli wynik badania przeprowadzonego w 5 minucie wynosi 0, dziecko uznaje się za martwe, chociaż naukowcy tłumaczą, że średnio 10% spośród nich przeżywa.
W wyniku analizy uzyskanych danych naukowcy ustalili, że w porównaniu z dziećmi urodzonymi w szpitalach, te wydane na świat w domach 10 razy częściej rodzą się martwe i prawie 4 razy częściej cierpią z powodu drgawek noworodkowych lub poważnych zaburzeń neurologicznych. Dr Amos Grunebaum z New York Presbyterian Hospital i Weill Cornell Medical Center podkreśla, że ryzyko komplikacji zdrowotnych występujących w następstwie domowych porodów jest alarmujące. Przyszli rodzice powinni wiedzieć, że decydując się na tę formę porodu, narażają potomka na śmierć lub poważne schorzenia neurologiczne. Jak tłumaczy specjalista, zagrożenia wynikają z miejsca, w którym rodzi się dziecko, a nie kompetencji osoby przyjmującej je na świat.
Jak podają specjaliści, większość porodów przebiega sprawnie. Jednak w niektórych przypadkach pojawić się mogą nieprzewidywalne powikłania wymagające natychmiastowej interwencji chirurgicznej. Gdy sytuacja taka przydarzy się podczas porodu domowego, konieczne jest przetransportowanie rodzącej do szpitala, a upływający czas zmniejsza prawdopodobieństwo uratowania życia dziecka oraz uchronienia go przed zaburzeniami neurologicznymi.
Jak zachęcić kobiety do rodzenia w szpitalach?
Badaczom udało się także określić, że pierwsze dziecko danej matki, które przychodzi na świat w warunkach domowych, obarczone jest 14 razy większym ryzykiem śmierci niż pierworodny urodzony w szpitalu. Zdaniem autorów badania, porody domowe są nieuzasadnione z medycznego punktu widzenia, jako że wiążą się z negatywnymi skutkami zdrowotnymi, którym można by zapobiec. Z tego powodu ginekolodzy i położnicy nie powinni zachęcać kobiet do rodzenia poza szpitalem. Specjaliści zaznaczają jednocześnie, że konieczne jest dokonanie wielu zmian mających na celu nadanie salom porodowym bardziej przyjaznego charakteru.
Autorzy badania zdają sobie sprawę z faktu, że narodziny dziecka są jednym z najwspanialszych momentów w życiu człowieka i rodzice decydujący się na poród domowy pragną nadać temu doświadczeniu intymny charakter. Jednak należy otwarcie mówić o związanym z nim ryzyku. Jednocześnie, lekarze, położne i pozostali przedstawiciele personelu medycznego powinni dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić przyszłym matkom i ich dzieciom odpowiednią opiekę i zrozumienie.
Które matki skorzystają na porodzie domowym?
Tymczasem holenderscy naukowcy dowiedli, że w przypadku niektórych matek, poród mający miejsce w zaciszu domowym może być bezpieczniejszy niż szpitalny. W czasie badania naukowcy porównali dane dotyczące 92 333 kobiet, które zaplanowały poród domowy oraz 54 419 ciężarnych rodzących w placówce medycznej. Co ważne, wzięli oni pod uwagę jedynie przyszłe matki o określonym wieku, pochodzeniu etnicznym i klasie społeczno-ekonomicznej, które obarczone były niskim ryzykiem powikłań.
Uzyskane wyniki były sprzeczne z przypuszczeniami specjalistów. Okazało się bowiem, że liczba powikłań wśród ciężarnych rodzących w domu (pod warunkiem, że nie było to ich pierwsze dziecko) była niższa. Komplikacje położnicze, obejmujące m.in. pęknięcie macicy, rzucawkę czy poważny krwotok położniczy wymagający transfuzji krwi, wystąpiły u 1 na 1000 kobiet decydujących się na poród domowy oraz 2,3 na 1000 kobiet rodzących w szpitalu. Jak podkreślają specjaliści, w Holandii porody domowe są bardziej popularne niż w jakimkolwiek innym państwie zachodnim. W przypadku, gdy opieka nad rodzącymi opiera się na doskonale wyszkolonych położnych oraz dobrze zorganizowanym systemie transportu medycznego, planowane porody domowe wśród kobiet o niskim prawdopodobieństwie komplikacji nie niosą zwiększonego ryzyka dla zdrowia matki.
Szczegółowe informacje na temat różnych form porodu znajdziesz na Parenting.pl.