Nasz pacjent w śpiączce jest najcięższym i tym samym najdroższym pacjentem w rehabilitacji. W Polsce program rehabilitacji wycenia się w zakresie od 0,99 do 1,60 za punkt, a obecnie mamy 1 zł. Skoro pacjenci są w bardzo ciężkim stanie, to powinniśmy mieć najwyższą wycenę (tj. 1,60zł), wtedy wszystko byłoby w porządku.
– Brakuje między 70 a 80 tysięcy miesięcznie – mówi nam Ewa Błaszczyk. Działająca od lipca tego roku klinika została objęta kontraktem pilotażowym. Jednak kwota, jaką otrzymuje na leczenie jednego dziecka, jest znacznie mniejsza niż realne koszty ponoszone przez klinikę.– Już w czerwcu mówiliśmy, że nie wystarczy nam pieniędzy, bo mamy najcięższego pacjenta rehabilitacyjnego z możliwych – wyjaśnia.
– Dla nas to jest śmieszne, jak NFZ traktuje klinikę "Budzik" – mówi Dariusz Pawlaczyk, którego 13-letni syn Dawid obudził się ze śpiączki. Zapadł w nią 14 sierpnia tego roku po tym, jak został potrącony przez samochód. W wyniku wypadku usunięto mu popękaną śledzionę. Jednak 18 listopada został zakwalifikowany przez lekarzy jako "obudzony".
Lekarze nie mogą powiedzieć kiedy Ola się wybudzi. Może to nastąpić dopiero za rok, a może za chwilę...
Jedyne takie miejsce
Rodzice zgodnie twierdzą, że w Polsce nie ma drugiego ośrodka tego typu, który równie skutecznie pomagał otwierać oczy dzieciom w śpiączce. 15-letnia Ola zaraz po wypadku trafiła do ośrodka, gdzie była tylko ogólna rehabilitacja. – Ola miała tylko godzinę ćwiczeń, a tutaj ma zajęcia przez cały dzień. Tam nie było też innych dzieci w śpiączce tylko moja Ola i Wiktoria, która się wybudziła. Nasze dzieci były inaczej traktowane, jak dziwolągi. Wszyscy na nie patrzyli, zaglądali, a tutaj wszystkie dzieciaki są takie same i nikt ich inaczej nie traktuje, a przecież one czują... słyszą... – mówi mama Oli.
Olu ! Bez Ciebie te szkoła nie jest taka kolorowa i zwariowana Wracaj do nas . Wiem, że będzie dobrze. Pamiętaj , że możesz na nas liczyć . Wszyscy tęsknią i nauczyciele też !!! WSZYSCY SIĘ MARTWIMY . ZDROWIEJ !!!! :*****
Oluś śniłaś mi się dziś.. Byłaś uśmiechnięta, szczęśliwa, zdrowa, szłaś o własnych siłach.. Po prostu jak dawniej. Tęsknię bardzo i wierzę, że wyjdziesz z tego, bo jesteś silna. Kocham Cię, wracaj..
Oleńko Tęsknimy mocno :** Bądź silna, bo my tu na Ciebie czekamy
Dariusz Pawlaczyk nawet nie chce myśleć o tym, co by było, gdyby dochodzący dziś do siebie Dawid nie trafił do Budzika. – Gdy Dawid zaczął mówić, zeszło z nas całe to ciśnienie – wspomina. – Jesteśmy dziś bardzo szczęśliwi, ale gdyby nie Budzik, na pewno by nam się to nie udało, a przynajmniej nie w takim tempie. Jeszcze tego samego dnia, gdy pojawiliśmy się w klinice, Dawid miał pierwsze zajęcia rehabilitacyjne. Do dziś ma tak zajęty czas ćwiczeniami, że nie ma praktycznie wolnej chwili. To wszystko kosztuje, ale nie każdy to rozumie – mówi.
Mam nadzieję, że Dawid wróci do stuprocentowej sprawności, a ktoś wyżej zrozumie, że to jest potrzebne i znajdą się dodatkowe pieniądze na utrzymanie tej kliniki.
Urzędnicy, obudźcie się!
Ewa Błaszczyk boi się o przyszłość kliniki, która jako jedyna w kraju może pochwalić się taką skutecznością. – Mam nadzieję, że ktoś nas potraktuje poważnie i zacznie z nami rozmawiać. Ciężko mi uwierzyć w scenariusz, że taka wspaniała inicjatywa społeczna, której kibicowały wszystkie ministerstwa i instytucje utraci wsparcie. Tak niewiele brakuje, aby ta wspaniała placówka, która ma szanse się rozwijać i przynosić do nas światowe nowości, mogła przestać działać – mówi założycielka Fundacji "Akogo?".