
- Polityka UE wobec Białorusi przypomina w tej chwili taką sytuację, jakby ktoś przygotowywał sernik, po włożeniu do pieca jednak stwierdził, że chciałby jabłecznik, a później w ogóle wyłączył piec - tak Paweł Kowal komentuje doniesienia euobserver.com. Portal poinformował, że dyplomaci, którzy opuścili Białoruś w głośnym proteście przeciwko wydaleniu polskiego ambasadora, chcą wrócić. Tym razem po cichu.
Polityka UE wobec Białorusi przypomina w tej chwili taką sytuację, jakby ktoś przygotowywał sernik, po włożeniu do pieca jednak stwierdził, że chciałby jabłecznik, a później w ogóle wyłączył piec.
Wydaje się, że z Łukaszenką próbowaliśmy już wszystkiego. Nie działał kij, nie działała marchewka.

