Pracownicy przebywający na zwolnieniach lekarskich, kandydaci do pracy, a nawet składający skargi klienci. Wszyscy ci ludzie byli inwigilowani przez francuski oddział firmy Ikea, który w tym celu wynajmował nawet prywatnych detektywów. W związku z ujawnieniem sprawy Ikea zwolniła kilku dyrektorów, a kilkunastu jej menadżerów stanęło przed sądem, który sprawdza, czy szpiegowskie operacje naruszały prawo.
O prowadzonej przez francuski oddział Ikei inwigilacji pracowników zrobiło się głośno, gdy na początku 2012 roku do mediów przedostał się zbiór firmowych maili. Ich treść sugerowała, że od 2002 roku pracownicy sieci byli szpiegowani na zlecenie części menadżerów. O tym, czy takie działania były niezgodne z francuskim prawem, orzeknie sąd w Wersalu, który bada sprawę Ikei.
Według "New York Timesa" cześć kadry kierowniczej Ikei bardzo chętnie korzystała z usług prywatnych detektywów, zlecając im sprawdzanie kandydatów do pracy czy pracowników przebywających na zwolnieniach lekarskich. Detektywi, którzy otrzymywali od zleceniodawców prywatne dane wskazanych osób (w tym prywatne numery telefonów oraz informacje dotyczące kont bankowych), inkasowali za jedną sprawę od 80 do 180 euro. W latach 2002-2012 dział finansowy francuskiej Ikei miał przyjąć od detektywów faktury opiewające na łączną kwotę ponad 475 tysięcy euro.
Zaraz po ujawnieniu treści maili Ikea wszczęła własne dochodzenie w tej sprawie. Jego ofiarami padło kilku dyrektorów, w tym dyrektor generalny Jean-Louis Baillot, ale firma nie ujawniła, co dokładnie było przyczyną tych zwolnień. O złamanie prawa podejrzewa się 12 menadżerów Ikei. W związku z toczącym się przed sądem procesem przeszukano mieszkania i biura wybranych pracowników sieci, detektywów, a nawet policjantów, którzy mieli dostarczać informacje z państwowych baz danych.
Przypadek Virginii Paulin
Jedną z inwigilowanych pracownic była Virginie Paulin, która pracowała w Ikei przez 12 lat, dochodząc do stanowiska wicedyrektora ds. komunikacji i handlu zarządzającego ponad 20 sklepami. Kłopoty Paulin rozpoczęły się na początku 2008 roku, kiedy lekarze stwierdzili u niej wirusowe zapalenie wątroby typu C.
W związku z chorobą Paulin przekazała działowi personalnemu Ikei szereg zaświadczeń lekarskich, w tym zwolnienie. Na długi, ponad roczny rozbrat z pracą zezwoliło jej także lokalne biuro ubezpieczyciela społecznego, które pozwoliło Paulin również na regularne podróże do Maroka, gdzie posiada ona mieszkanie.
Jej przełożeni nie uwierzyli jednak w historię mówiąca o ciężkiej chorobie i wynajęli detektywa, który miał sprawdzić, czy Paulin faktycznie ma poważne problemy zdrowotne. Podczas swojej pracy śledczy potwierdził, że Paulin podróżowała do Maroka, prezentując nawet… zeskanowane strony jej paszportu.
Skany zrobiła sama Paulin, którą skusiła oferta linii Royal Air Maroc, pozwalająca jej na ubieganie się o darmowe bilety (warunkiem było przesłanie kopii paszportu). Promocja była oczywiście fałszywa – w roli pracownika Royal Air Maroc wystąpiła osoba podstawiona przez detektywa.
W lutym 2009 roku Paulin otrzymała drogą pocztową wypowiedzenie. W kwietniu spotkała się natomiast z przedstawicielami Ikei, którzy oskarżyli ją o wyolbrzymianie negatywnych stron choroby. Kilka dni później Paulin, która do swojej pracy przywiązywała ogromną wagę, podjęła próbę samobójczą (przeżyła). W 2010 roku sąd przyznał jej 60 tysięcy euro zadośćuczynienia, tłumacząc, że podane przez firmę wyjaśnienie (pilna potrzeba zatrudnienia na jej stanowisku innego pracownika) nie było przekonujące.
Teraz Paulin ma nadzieję, że Ikea odpowie także za trwającą przez 10 lat inwigilację pracowników. – Trudno sobie wyobrazić, że tego typu rzeczy dzieją się w demokratycznym społeczeństwie, jak to, które mamy we Francji. To nie jest sowiecka Rosja – powiedziała Sofiane Hakiki, reprezentująca Paulin prawniczka. Na razie nie ma dowodów świadczących o tym, że podobne praktyki były stosowane przez menadżerów Ikei w innych państwach. Sama Ikea przeprosiła za zachowanie części dyrektorów, które było "sprzeczne z naszymi wartościami i standardami etycznymi".