
Reklama.
...Zarazem liczba ta istnieje, limitowana językowo, nie matematycznie i jest nią googol, dziesięć do setnej potęgi. Ludziom jak dotąd nie chciało się wymyślić i oswoić powszechnie słowa nazywającego coś jeszcze bardziej potwornego. Dlaczego potwornego? Bo googol jest większy niż liczba atomów w znanym nam wszechświecie, oceniana na dziesięć do osiemdziesiątej potęgi. Słówko wymyślił, dodajmy, dziewięcioletni Milton Sirotta, siostrzeniec amerykańskiego matematyka Edwarda Kasnera; chłopiec zapytany przez swego wujka o nazwę dla „największej liczby świata”, odpowiedział żartem "googol". Kasner ogłosił to pojęcie w swojej książce „Matematyka i wyobraźnia” (1940). (A to, jaki jest związek gugla z internetową wyszukiwarką Google’a, to już zupełnie inna historia :))