Piotr Natanek - duchowny, który obok Ojca Rydzyka wywołuje największe emocje w naszym kraju. Mimo odgórnego zakazu prowadzenia swojej działalności, wciąż naucza wiernych. A tych przybywa. Słynie z wyrazistych opinii. Jest też gwiazdą internetu.
Postać księdza Natanka przypomina tytułowego bohatera sztuki Tadeusza Słobodziaka "Prorok Ilja", która jest obecnie wystawiana w warszawskim Teatrze na Woli. Dzieło opowiada o historii Eliasza Klimowicza, który zbudował cerkiew, pomagał ludziom i czczony jako prorok postanowił założyć Wierszalin - nowe Jeruzalem. Wydarzenia te miały miejsce w rzeczywistości na Białostoczczyźnie przed II wojną światową.
Od tamtego czasu wśród polskich duchownych pojawiło się wiele podobnie kontrowersyjnych księży. Piotr Natanek to jest jednym z nich.
Jego kontrowersyjne nauka
Jego siedzibą jest Pustelnia Niepokalanów w Grzechynii koło Suchej Beskidzkiej, w której organizuje spotkania dla wiernych. Pod opieką Natanka spędzają oni czas na modlitwie i katechezie. W Grzechynii uruchomił także internetową telewizję ChristusVincit-TV, w której oprócz transmisji nabożeństw z pustelni nadawane są nagrania z wygłoszonych przez niego rekolekcji i katechez.
Działalność duchownego wywołuje wiele kontrowersji i nie zawsze jest zgodna z powszechną linią nauczania Kościoła Katolickiego. Natanek formalnie podlega Krakowskiej Kurii Metropolitalnej. Jej przewodniczący, kardynał Stanisław Dziwisz, w 2009 roku powołał komisję teologiczną, która stwierdziła liczne błędy w nauczaniu kontrowersyjnego księdza. Natanek otrzymał mnóstwo upomnień, do których jednak nie miał zamiaru się stosować.
Ukarany, wciąż naucza. Czy Kościół może i chce reagować?
W lipcu 2011 roku kardynał Dziwisz nałożył na Natanka suspensę - karę zawieszenia w sprawowaniu funkcji kapłańskich. Ksiądz nic sobie z tego nie robi. Prowadzi dalej liturgię, publicznie wypowiedział też posłuszeństwo metropolicie.
Odprawia msze, na których w pustelni „Niepokalanów” w Grzechynii gromadzą się okoliczni mieszkańcy i przyjezdni. Z czego wynika jego coraz większa popularność?
- Jego nauka to mieszanka radykalności i gorliwości. A dla ludzi jest to autentyczne - twierdzi ojciec Paweł Góżyński.
Od czasu nałożenia suspensy sprawa Natanka stoi w miejscu. Episkopat nie raz przestrzegł wiernych przed jego poglądami, ale nie jest w stanie realnie zmusić go do zaprzestania nauczania.
Na marcowym zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski biskupi podkreślili, że sprawa suspendowanego księdza zasługuje poważnego potraktowania.
- Zgromadził on wokół siebie pewną grupę wiernych. A Kościół nie zawsze jest stanowczy wobec niego. Musi zmierzyć się z Natankiem w sferze nie tylko dyscyplinarnej, ale i teologicznej. W innym wypadku jego nauczanie może się dalej rozprzestrzeniać - twierdzi ojciec Gużyński.
Jedyną jednostką, która może podjąć w tej sprawie stosowne kroki jest Kuria Krakowska. Ta jednak w dość osobliwy sposób podchodzi do tematu. - Natanek chyba nie jest suspendowany? - takie pytanie usłyszeliśmy w sekretariacie Metropolii.
- Suspensa obowiązuje i nic więcej nie możemy w tej sprawie zrobić. Żyjemy w końcu w wolnym kraju. Jeśli nie zaprzestanie on swoich działań, to możemy tylko apelować by ludzie go nie słuchali - przekonuje z kolei rzecznik krakowskiej Kurii, ksiądz Robert Nęcek.
Natanek - ulubieniec internautów
O postaci księdza Natanka głośno jest nie tylko w środowisku kościelnym, ale także w internecie.
Stał się szeroko rozpoznawalny wiosną 2011 roku, za sprawą zamieszczonego w sieci jednego z jego kazań na temat okultyzmu i opętania przez szatana. Potępiał m.in. noszenie żelu na włosach czy malowanie paznokci.
Duchowny lubi także z ambony krytykować innych. Raz dostaje się hierarchom, raz rządowi za ACTA, a raz grze komputerowej Diablo III. Jej producenci powinni mu chyba podziękować za darmową reklamę.
Potrafi także kogoś pochwalić. - Mają w sobie resztki etosu rycerskiego - powiedział Natanek. O kim mowa? O fanach Śląska Wrocław, którzy podczas jednego z meczów wywiesili transparent z napisem "W hołdzie żołnierzom wyklętym". Przy okazji mówił także m.in. o siłach rządowych i mediach, które uderzyły w środowiska kibiców.
Postać księdza Natanka jest szeroko komentowana w świecie wirtualnym. Ma nawet swój funpage na facebooku.