
Reklama.
Część wymienionych w spisie osób nigdy nie ujawniała swojej orientacji seksualnej. Na liście znalazły się m.in. dane popularnego w Ugandzie rapera oraz katolickiego księdza. Pepe Julian Onziema, aktywista ugandyjskiej społeczności LGBT, który również został wymieniony w zestawieniu, ostrzega, że nowe prawo może zachęcić nietolerancyjne osoby do jawnego prześladowania homoseksualistów.
W październiku 2010 roku „Rolling Stone”, inny, nieistniejący już ugandyjski tabloid, opublikował podobną listę, podając adresy wymienionych osób i wzywając czytelników do „powieszenia ich”. Trzy i pół miesiąca po ukazaniu się listy tygodnika, który przekonywał ponadto, że homoseksualiści „rekrutują” dzieci, zamordowano Davida Katę, ugandyjskiego nauczyciela i aktywistę społeczności LGBT. Jego nazwisko znalazło się w spisie homoseksualistów.
Wcześniej, w listopadzie 2010 roku, ugandyjski sąd orzekł, że publikacja listy naruszyła podstawowe prawa i wolności wymienionych w niej osób. Na mocy wyroku „Rolling Stone” został zamknięty, a jego właściciele zobligowani do wypłacenia odszkodowań.
USA krytykują nowe prawo
Podpisana przez prezydenta Yoweriego Museveniego (na stanowisku od 1986 roku) ustawa mówi, że osoby, które po raz pierwszy przyłapano na homoseksualnych praktykach, mogą zostać pozbawione wolności na okres dochodzący do 14 lat. Recydywistom oraz nosicielom HIV za podejmowanie homoseksualnych kontaktów grozi dożywocie.
USA krytykują nowe prawo
Podpisana przez prezydenta Yoweriego Museveniego (na stanowisku od 1986 roku) ustawa mówi, że osoby, które po raz pierwszy przyłapano na homoseksualnych praktykach, mogą zostać pozbawione wolności na okres dochodzący do 14 lat. Recydywistom oraz nosicielom HIV za podejmowanie homoseksualnych kontaktów grozi dożywocie.
Nowe prawo skrytykował amerykański Departament Stanu. Sekretarz stanu John Kerry zaznaczył w specjalnym komunikacie, że dzień podpisania ustawy jest dla Ugandy tragicznym momentem.
Czytaj także:
źródło: „The Guardian”