Zdaniem Amerykańskiej Fundacji Endometriozy (ang. Endometriosis Foundation of America), z powodu tej choroby cierpi ponad 176 milionów kobiet i dziewcząt na całym świecie. Jednak dokładna przyczyna schorzenia nie jest znana. Tymczasem badacze z Instytutu Technologii w Massachusetts odkryli aktywność komórkową, która rzuca nowe światło na mechanizmy przyczyniające się do rozwoju endometriozy.
Reklama.
Czym jest endometrioza?
Jak podaje główny autor badania opublikowanego w czasopiśmie „Science Translational Medicine”, Michael Beste, odkrycie to może ułatwić naukowcom stworzenie nowych, skuteczniejszych leków i pomóc lekarzom w określeniu najskuteczniejszych form terapii poszczególnych pacjentek. Co więcej, badacze twierdzą, że wyniki mogą doprowadzić do stworzenia systemu leczenia podobnego do tego stosowanego w przypadku chorych z rakiem piersi. Pozwala on na indywidualne dopasowanie terapii do profilu molekularnego nowotworu pacjenta.
Endometrioza jest chorobą, w której endometrium, czyli wewnętrzna błona śluzowa macicy, znajduje się także poza jej jamą. Najczęściej tkankę można znaleźć w okolicy miednicy lub dolnej części brzucha, jednak może ona być zlokalizowana również w innych częściach ciała. Jak tłumaczą autorzy badania, przyczyna choroby nie jest znana.
Wiadomo, że w grę wchodzą czynniki genetyczne i środowiskowe. Do schorzenia przyczyniać się może także stan zapalny. Jednak bardzo trudno jest stwierdzić, jaka sekwencja zdarzeń prowadzi do wykształcenia poszczególnych objawów – mówi Beste. Symptomy schorzenia obejmują bolesne lub obfite miesiączki, ból w dolnej części brzucha, pleców lub miednicy, a także problemy z płodnością. Jednak objawy te mogą w znaczący sposób różnić się u poszczególnych pacjentek, a niektóre kobiety mogą wcale nie doświadczać dolegliwości chorobowych. Dlatego też schorzenie to stanowi trudny przedmiot badawczy.
Leczenie endometriozy
Istnieje rzeczywista potrzeba dokładnego zgłębienia zarówno podstawowej biologii, jak i klinicznych objawów choroby, co pozwoli na skuteczniejsze leczenie i poprawę jakości życia chorych kobiet – podaje Beste. Obecnie endometriozę leczyć można hormonami, które prowadzą do stanu zbliżonego do menopauzy. Jednak badacze zaznaczają, że terapia ta nie jest idealna dla pacjentek, które pragną zajść w ciążę i nie zawsze jest godna zaufania.
Inną opcją dla chorych jest operacja polegająca na usunięciu uwięzionej tkanki. Jednak badacze uważają, że terapia ta nie przynosi permanentnej poprawy, dlatego niektóre pacjentki muszą przechodzić zabieg wielokrotnie.
Rola cytokin w rozwoju endometriozy
Podczas badania naukowcy przeanalizowali płyn z otrzewnej (płyn wytwarzany w jamie brzusznej) 77 kobiet wykazujących przeróżne objawy endometriozy. Przyjrzeli się oni 50 białkom w każdej próbce, w tym cytokinom. Są to związki przeciwzapalne, regulujące odpowiedź organizmu na czynniki mogące powodować infekcje. Jednak przy braku patogenów, cytokiny przyczyniać się mogą także do stanów zapalnych. Dokładnie taka sytuacja ma miejsce w przypadku endometriozy.
We wszystkich próbkach płynu z otrzewnej badacze stwierdzili ten sam wzór aktywności z udziałem 13 cytokin. Aktywność ta powiązana jest ze zmianami w obszarze jajników, odbytu i pochwy. Naukowcy zauważyli także, że wpływa ona negatywnie na płodność. W dalszych badaniach wykazali oni, że głównym regulatorem nowo odkrytego wzoru jest białko o nazwie c-jun, które wpływa na rozwój stanu zapalnego w organizmie i uprzednio powiązane zostało z endometriozą. Naukowcy zauważyli również, że w aktywności udział biorą cząsteczki wydzielane przez makrofagi, czyli komórki odpornościowe, które „zjadają” patogeny.
Zespół badawczy planuje dowiedzieć się, co pobudza podobną odpowiedź immunologiczną organizmu. Pragną oni poddać analizie tkankę pacjentek z endometriozą, które cierpią na niepłodność, oraz tych, które wykazują głębokie zmiany w obszarze jelit oraz innych organów. Kolejnym celem naukowców jest długoterminowe badanie, w którym przyglądać się będą pacjentkom od momentu pojawienia się pierwszych objawów choroby. Wyniki przyszłych testów nie tylko pozwolą lepiej rozumieć endometriozę, ale także umożliwią stworzenie nowych terapii schorzenia. Jak podają autorzy badania, dokonali oni interesującego odkrycia, jednak jest to tylko wierzchołek góry lodowej.