Problemem jest kwestia zasięgu świadczeń, które można odmówić. W tej chwili jest on zdecydowanie za szeroki. Klauzula sumienia powinna być stosowana jedynie w kwestiach, które bezpośrednio łamią czyjeś zasady, życiowe przekonania, ale zarazem nie łamią prawa.
Reklama.
Trudno sobie wyobrazić, aby aborcję wykonywał ktoś, kto jest jej absolutnie przeciwny. Problem pojawia się wówczas, gdy nadużywa się bądź łamie prawa pacjenta. W obecnym kształcie klauzula funkcjonuje źle, gdyż jest nieprawidłowo stosowana przez lekarzy.
Lekarz zasłaniający się klauzulą sumienia nie ponosi odpowiedzialności zawodowej za swoje czyny. Tymczasem odmowa skierowania na badania prenatalne łamie prawa pacjentki. Każda pacjentka ma prawo do informacji, a brak badań prenatalnych uniemożliwia ich zdobycie.
Prawo powinno być skonstruowane w ten sposób, że dyrektor szpitala bierze odpowiedzialność za lekarza który odmówił danego świadczenia. To właśnie dyrektor powinien zapewnić możliwość uzyskania świadczenia w innym miejscu lub przez innego lekarza.
Klauzula sumienia powinna dotyczyć takich kwestii, jak odłączenie od respiratora. Lekarz ma prawo, aby w takim wypadku mieć wątpliwości lub inne przekonania. Nie wyobrażam sobie, aby weszło w życie prawo, dające farmaceucie możliwość odmówienia sprzedaży środków antykoncepcyjnych. Takie pomysły niestety już się pojawiały.
Lekarz, który odmówi wykonania danego świadczenia, powinien wytłumaczyć swojemu pacjentowi jakie są tego przyczyny. Dziś często lekarze odmawiają świadczenia, pozostawiając pacjenta w całkowitej niewiedzy.