Irak, Syria, Pakistan, Somalia, Meksyk – te kraje znalazły się na szczycie niechlubnej listy krajów, gdzie notuje się największą liczbę zabójstw dziennikarzy, których sprawcy pozostają bezkarni. Na 10. miejscu znalazła się Rosja.
Ranking najniebezpieczniejszych dla dziennikarzy krajów od 2008 roku opracowuje Komitet Ochrony Dziennikarzy. Organizacja bada niewyjaśnione zabójstwa dziennikarzy na całym świecie. Indeks Bezkarności publikowany jest co roku. Ranking zawiera informacje z lat 2004-2013 i bierze pod uwagę te kraje, w których liczba niewyjaśnionych zabójstw przekroczyła 5.
Od początku publikowania listy na pierwszym miejscu pozostaje Irak. W ciągu ostatniej dekady zamordowano tu stu dziennikarzy. Wszyscy sprawcy pozostali bezkarni. Z roku na rok na coraz wyższe miejsce w ponurym rankingu "awansuje" Somalia. Z 27 zabójstw dziennikarzy od 2005 roku, tylko jedno zostało wyjaśnione, a jego sprawca – osądzany.
Na piątym miejscu znalazła się Syria, która w tym roku po raz pierwszy pojawiła się w zestawieniu. "Ponad 60 ofiar śmiertelnych wśród pracowników mediów i bezprecedensowa liczba porwań uczyniła z Syrii najniebezpieczniejszy kraj świata dla dziennikarzy" – czytamy w raporcie Komitetu Ochrony Dziennikarzy.
W Rosji wielu zabójców dziennikarzy pozostaje bezkarnych. Wciąż nie złapano ani nie osądzono sprawców 14 morderstw dziennikarzy,w tym zleceniodawców zabójstwa Anny Politkowskiej, zamordowanej w 2006 roku. W ubiegłym roku w Rosji zamordowano dwóch dziennikarzy. Akhmednabi Akhmednabiyev został zastrzelony z samochodu, zaś Mikhail Beketov – pobity na śmierć.
Aż 96 proc. ofiar stanowili lokalni reporterzy zajmujący się polityką, korupcją i wojną. Przynajmniej 4 z 10 dziennikarzy przed śmiercią otrzymywało pogróżki, a jedna trzecia była przed śmiercią porwana i/lub torturowana.