Poziom 511 w pełnej krasie
Poziom 511 w pełnej krasie

Odrobina luksus jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Nic nie robi tak dobrze ciału i duszy, jak noc w dobrze zaprojektowanym hotelu. I nie ważne czy jesteśmy w podróży służbowej czy wyjeżdżamy na romantyczny weekend. Hotel niekoniecznie musi być miejscem w którym się śpi, może też być miejscem, w którym się odpoczywa. Od wszystkiego. Zobaczcie nasz MINI przewodnik po hotelach, w których można odetchnąć od szarości.

REKLAMA
Łódź: Andel’s
Czerwona cegła, surowe postindustrialne wnętrza i nowoczesne dodatki. Tak prezentuje się łódzki Andel’s, który mieści się na terenie centrum handlowo-usługowego Manufaktura. Hotel łączy w sobie fabryczny charakter z dizajnerskim wnętrzem. W pokojach Andel’sa, które utrzymane są w ostrej, neonowej kolorystyce, znajdują się dzieła sztuki, oryginalne meble i nowoczesne dodatki. Wszystko to razem sprawia, że hotel ma niepowtarzalny charakter. Inspirujący, twórczy a przy tym zupełnie nie zobowiązujący. Andel’s oddaje charakter fabrycznej Łodzi nadając mu luksusowy wymiar. Na szczególną uwagę zasługuje przeszklony taras z którego można podziwiać budzące się do życia miasto oraz znajdujący się na dachu budynku basen, który został utworzony w XIX wiecznym zbiorniku przeciwpożarowym. Hotel o tej samej nazwie i bardzo podobnym charakterze znajdziemy również w Krakowie. Cena za noc od 63 euro.
logo
Pokój w H15 Boutique Hotel

Warszawa: H15 Boutique
Hotel a właściwie apartamentowiec znajdujący się przy modnej ostatnio ulicy Poznańskiej reklamuje się hasłem „dom poza domem” i rzeczywiście jeśli jesteśmy przyzwyczajeni do luksusów to w H15 możemy poczuć się jak w domu. Nawet jednak jeśli, na co dzień zadowalamy się meblami z Ikea, to warto wpaść do H15 choć na jedną noc, żeby poczuć się po królewsku. W mieszczącym się w XIX wiecznej, pięknie odrestaurowanej kamienicy hotelu znajdziemy 48 nowoczesnych apartamentów o różnej wielkości. Każdy z nich ma inną grafikę na ścianie, wszystkie za to wyposażone są w stylowe włoskie meble i modne dodatki. W każdym z mieszkań znajduje się funkcjonalnie urządzony aneks kuchenny i łazienka, o której zwykłym śmiertelnikom nawet się nie marzy. Hotel ogłasza się jako kameralny. Ja raczej określiłabym go, jako dyskretny. Apartamenty prawie wyglądają jak mieszkania, a cała kamienica prawie nie wygląda jak hotel. Dla tych jednak lekkich niuansów warto wpaść. Cena za noc już od 440 złotych.
Wrocław: PURO Hotel
Elegancki, MINImalistyczny a co ciekawe samoobsługowy. W hotelu PURO obsługa została zredukowana do MINImum. Prawie wszystko można załatwić tu za sprawą komputera. Od zarezerwowania pokoju, przez zalogowanie się do hotelowego systemu, po stworzenie odpowiadającej naszemu nastrojowi atmosfery w pokoju. Wnętrza urządzone są w egzotycznym drewnie i szkle z dodatkiem modnych, designerskich mebli. Do dyspozycji gości przeznaczono przyjemnie zaaranżowane lobby, gdzie można zrelaksować się przeglądając miejscową bibliotekę i pijąc kawę, nowoczesny ogród, który pozwala odetchnąć od zgiełku miasta i przyjemną restaurację, gdzie posiłki czekają na nas również w wersji „Take away”. Hotel PURE można znaleźć również w Krakowie, Gdańsku i Poznaniu. Cena za weekend już od 499 złotych.
logo
Apartament w LaLaLa Hotel

Sopot: LaLaLa Hotel
Siedem dni tygodnia, siedem grzechów głównych i siedem pokoi, których chciałoby się zgrzeszyć. Lalala to malutki boutique hotel, który oferuje swoim gościom siedem zwariowanych pokoi. Każdy z nich został zaprojektowany przez innego artystę i każdy jest zupełnie inny. Nawet numery pokoi w Lalala nie idą po kolei, bo jest i 7 i 44 i 295. Style też są bardzo różne. Siódemka jest na przykład biało-błekitna, bardzo spokojna i utrzymana w morskiej tonacji. Za to apartament numer 100 jest absolutnie szalony. Szafa chmurka, stolik piłka golfowa, różowe dywany i namalowane na podłodze klasy. Może zakręcić się w głowie, może być słodko, plikowo i cudownie. Mieszanka styli sprawia, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Pokoje dopracowane są w szczegółach. Tu nawet kwiaty na parapetach dobierane są w zależności od atmosfery panującej w danym pokoju. Szaleństwo formy, które nigdy się nie nudzi. Noc w tym kalejdoskopie kosztuje 290 złotych za dobę.
Kraków: Hotel Stary
Freski, jedwabie, drewniane parkiety, marmury i orientalne dywany. Krakowski Hotel Stary to król wśród hoteli. Znajdujący się częściowo w wyremontowanej XIV wiecznej kamienicy hotel, to połączenie tradycji z nowoczesnością. Każde z sześciu pięter budynku urządzone jest w innym stylu. Wszystkie łączy jednak świetny smak i dbałość o szczegół. Zarówno historyczna, jak i nowoczesna część hotelu zachwyca stylem i funkcjonalnością. W elegancko urządzonych pokojach znajdziemy podgrzewane podłogi i wanny z jacuzzi. Nie są to jednak tandetne oznaki przepychu, ale delikatny, nienarzucający się luksus. Hotel może nie jest na bieżąco z nowoczesnym wzornictwem, ale umiejętnie łączy stare z nowym. Co, nie oszukujmy się, w turystycznym Krakowie jest rzadkością. Cena za nocleg dla jednej osoby od 680 złotych.
logo
Luksusy w Blow Up Hall 5050

Poznań: Blow Up Hall 5050
Poznański hotel to absolutna perełka, której nie może przegapić żaden miłośnik sztuki. Mały, bo liczący zaledwie 22 pokoje hotel umiejscowiony jest w Starym Browarze. Jednak od centrum handlowo usługowego dzieli go przyjemne lobby, więc nie ma co się obawiać nocy w sklepie. W hotelu nie ma ani recepcji, ani kluczy do pokoju. Wszystko obsługuje się za pomocą iPhone'a, który równocześnie jest przewodnikiem po umieszczonych w hotelach dziełach sztuki. W Blow Up'ie każdy pokój jest wyjątkowy i każdy kryje jakieś tajemnice. Jeżeli lubimy być zaskakiwani i otwarci na oryginalne rozwiązania (nie przeszkadza nam brak okna w pokoju, czy wanna na środku sypialni) to koniecznie powinniśmy się tam wybrać, choć na jedną noc. Blow Up jest jak absolutnie nieprzewidywalny i na swój sposób kosmiczny. Można poczuć się jak w bajce. Nic jednak nie jest za darmo. Poznańskie marzenia zaczynają się od 528 złotych.
Za miastem
Hotel Galery 69
Znajdujący się na Mazurach hotel został stworzony przez parę architektów Małgorzatę i Wojciecha Żółtowskich. Ich obecność czuć tu na każdym kroku. Wykończony w drewnie, znajdujący się nad jeziorem, wśród drzew i kwiatów hotel jest pochwałą MINImalizmu. Wszystko jest tu po coś. W pokojach nie znajdziemy żadnych zbędnych dodatków czy gadżetów. Duże okna, widok na jezioro z pomostem, taras i biała pościel w sosnowym łóżku. Tu na pewno można zebrać myśli i choć na chwilę uciec od szumu miasta. Relaks już od 248 złotych za noc.
logo
Stodoła Wszystkich Świętych zwana Oczyszczalnią en face

Stodoła Wszystkich Świętych Zwana Oczyszczalnią
Oczyszczalnia to miejsce magiczne. Hotel mieści się w specjalnie zaaranżowanej mazurskiej stodole, która położona jest zaledwie godzinę drogi od Warszawy, w absolutnej mazowieckiej głuszy. W ramach oferty hotel zaprasza swoich gości na artystyczne plenery, masaże i zabiegi odnowy ciała. Oczyszczalnia kusi MINImalistycznymi wnętrzami, prostymi rozwiązaniami i spokojną atmosferą. Hotel otaczają łąki i stawy w których można się kąpać. Dodatkowo na terenie oczyszczalni funkcjonuje Ruska Bania, gdzie smagając się wierzbowymi witkami można zapomnieć o wszystkich troskach. Cena równie oczyszczająca, bo za noc trzeba zapłacić 500 złotych.

Hotel Poziom 511
Ukryty wśród wapiennych gór w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej hotel to połączenie MINImalizmu z nowoczesnością. Przeszklony dach, przestronne pokoje i otaczające budynek skały na każdym zrobią wrażenie. Hotel Poziom 511 to idealne miejsce na aktywny wypoczynek. Na terenie obiektu znajduje się pierwszy w Polsce salon kosmetyczny dr.Irena Eris Beauty Partner, a górska okolica sprzyja spacerom i wędrówkom. Relaksować można też się w hotelowym lobby, które wyposażone jest w bibliotekę z książkami. Poziom 511 stawia na kulturę. W hotelu odbywają się warsztaty i kulturalne imprezy. Dodatkowo goście mogą wybrać wielkość i poziom miękkości materaca na którym będą spali. Można nie wychodzić z pokoju. Jeśli ma się oczywiście 480 złotych za dwójkę do wydania lekką ręką.