Uwłaszczenie naukowców. Rozmawiamy z jednym z najlepszych innowatorów na świecie o radach dla Polski
Rafał Tomański
23 kwietnia 2014, 17:59·5 minut czytania
Publikacja artykułu: 23 kwietnia 2014, 17:59
Rozmawiamy z Mario Raichem, światowej klasy specjalistą od innowacji. Doskonale zna się na tym, jak zarządzać innowacyjnymi procesami, wprowadzeniem usprawnień w życie w rozmaite mechanizmy i środowiska. Ma na swoim koncie liczne publikacje na temat zarządzania strategicznego i transformacji. Zajmował wysokie stanowiska kierownicze w takich międzynarodowych koncernach, jak np. Xerox, Citigroup czy Zürich Financial Services. Od 1997 roku sprawuje funkcję prezesa londyńskiej firmy o zasięgu ogólnoświatowym, ukierunkowanej na innowacje strategiczne szczególnie w obszarze rozwoju biznesu – Learnita LTD.
Mario Raich: Innowacja to każda zmiana, która prowadzi do stworzenia nowych wartości. Tylko wtedy, gdy rzeczywiście chcemy stworzyć coś nowego, możemy mówić o prawdziwej innowacji. Za każdym razem ten proces musi rozpocząć się od pomysłu. Potem można go rozwijać wykorzystując każdy element jego wyjątkowości i przewagi nad dotychczasowymi rozwiązaniami. Trzeba stworzyć odpowiedni model biznesowy i strategię dalszego rozwoju. W drugiej fazie proces przechodzi kolejne przeobrażenia w obszarach rozwoju i wprowadzania w życie naszego innowacyjnego planu, testowania jego działania, fazy pilotażowej, komercjalizacji i wreszcie konsolidacji. Wszystko to razem tworzy zrównoważoną innowację i nową wartość.
W Polsce przeważa niestety zbyt wąskie postrzeganie innowacji jako ulepszenia biznesu pod kątem technologicznym. Rzeczywistość jest o wiele bardziej skomplikowana i oferuje wiele innych pól, w których można wprowadzić innowacje. Może to być na przykład tworzenie nowej wartości, proces zarządzania, nowy model biznesowy, itd. Istota innowacji polega na ciągłym wynajdywaniu nowych rzeczy. O tym zjawisku trzeba myśleć w kategoriach otwartych, „open innovation” oraz jako mądrego korzystania z outsourcingu. Innowacja nie kończy się na biznesie. Może także oddziaływać w społeczeństwie, nauce, technologii, edukacji, a nawet w kulturze.
Czy są pozytywne strony dużego uzależnienia innowatorów od uczelni?
Ważne, by jasno określić role instytucji odpowiedzialnych za edukację, centrów badań i rozwoju oraz samego biznesu. Jeżeli tego nie zrobimy, możemy mieć problem z niewłaściwymi oczekiwaniami. Gdy skupiamy się na technologii, naturalne jest, że w pierwszej kolejności przychodzą nam do głowy politechniki. Gdy postrzegamy innowację szerzej, dostrzegamy więcej możliwości, które mogą zapewnić nam pozostałe instytucje edukacyjne. Należy zrozumieć, że akademicki punkt widzenia skupia się na innych kwestiach niż biznes.
Dopiero gdy zrozumiemy, że podstawową cechą ekonomii jest zapewnianie rozwiązań, które usprawniają nasze codzienne życia, możemy znaleźć więcej wspólnych celów dla biznesu i nauki. Osiąganie zysku nie jest podstawową siłą napędową gospodarki. To jest jej konieczny efekt, przynajmniej w naszym systemie ekonomicznym. Jednak skupianie się tylko na osiąganiu zysków to recepta na porażkę. Ostatni kryzys finansowy jest tego dobrym dowodem.
Jakie rozwiązania można by wprowadzić w Polsce najszybciej i najmniejszym kosztem?
Należało by umieć spojrzeć na innowacje z szerszej perspektywy. Jasno określić role głównych graczy w procesie tworzenia innowacji: podstawowej pracy badaczy, wprowadzania badań w życie, ich komercjalizacji. Można także wprowadzić model smart venture, mądrego inwestowania. Byłby do osiągnięcia przy pomocy łączenia idei z wysokim potencjałem, rynkowych szans, inteligentnego wsparcia kapitałowego, mądrych ludzi i skutecznych firm. Należało by skupić się na jakości, a nie na ilości!
Dobrze jest także popracować nad kompetencjami wprowadzania innowacji w życie i nad skupianiem się na ich wynikach. Sprawdza się łączenie umiejętności z zakresu technologii oraz biznesu.
Na co powinien najbardziej uważać młody innowator, który ma pomysł i wie, że może walczyć o duże pieniądze?
Na znalezieniu dobrych doradców i stworzeniu skutecznej drużyny. Na takim etapie główne skupienie nie powinno być skierowane na pieniądze, ale na odpowiednim rozwoju i implementacji innowacji. Wszystko tworzone z myślą o planowanych wynikach.
Im później przychodzi wsparcie kapitałem zewnętrznym, tym lepiej. Należy sięgać niezbędne minimum od zewnętrznych inwestorów. Wyjątkiem są pieniądze publiczne, za które nie oddaje się udziału w firmie.
W jaki sposób Polska może przestać być krajem czwartego świata, jeżeli chodzi o innowacje?
W procesie innowacji robienie jest ważniejsze niż mówienie o nowych pomysłach. Trzeba myśleć, mówić i robić! To process pełen wzlotów i upadków, który potrafi stworzyć wiele nowych możliwości.
Polska potrzebuje więcej rzemieślników, którzy tworzą innowacje, a mniej ekspertów, którzy tylko o nich mówią. Główną kwestią w procesie innowacyjnym jest potrzeba łączenia idei z ludźmi przedsiębiorczymi, a następnie wspieranie ich odpowiednimi środkami. W innowacji chodzi o przekształcanie pomysłów w nową wartość.
Jak pozyskać środki od partnerów zagranicznych z Polski?
Poprzez angażowanie partnerów zagranicznych w inteligentny sposób. Aniołowie biznesu i inwestorzy venture powinni być wykorzystywani jedynie na początku. Następnie, gdy pierwsze próby okażą się sukcesem i na rynku będzie widać konkretne szanse, czas na kapitał private equity.
Dobrze jest rozmawiać z inwestorami i sprawiać, by inwestowanie w Polsce było dla nich atrakcyjne. Warto skorzystać z modelu izraelskiego.
Czy lepiej jest myśleć od razu o wyjeździe do zagranicznego inkubatora startupowego, czy lepiej jednak przebijać sie w Polsce?
To zależy od samego pomysłu i posiadanych kompetencji. Bardzo pomaga znajomość języka obcego i innej kultury. Ludzi przedsiębiorczych łączy wspólny mianownik – są pełni różnych możliwości i potrafią korzystać z wielu źródeł.
Najprostsza rada dla ustawodawców z Pańskiego doświadczenia.
Należy traktować sektor badań i rozwoju jako inwestycję. Czekać z wprowadzaniem podatków do momentu, gdy powstanie nowa jakość. Zachęcać prywatnych inwestorów do brania udziału w procesie tworzenia innowacji poprzez zachęty podatkowe. W ostatecznym rachunku opodatkowanie konkretnych wyników biznesowych kreowanych przez innowację wprowadzoną w życie może być o wiele bardziej skuteczne.
System powinien skupić się na wynikach, a nie na samym procesie. To właśnie oznacza wspieranie badań i rozwoju oraz implementacji innowacji. Trzeba także pracować nad stworzeniem polskiego przemysłu inwestycyjnego połączonego mocno z kapitałem zagranicznym. Inwestowanie smart venture jest czymś więcej niż tylko wspieraniem startupów. Innowacja, która odbywa się w już istniejących i odnoszących sukces firmach jest narażona na mniejsze ryzyko. Może także szybciej rozprzestrzenić się po rynkach i jest łatwiej skalowalna. Polska potrzebuje odpowiedniej mieszanki zarówno startupów jak i innowacji dokonywanych w istniejących przedsiębiorstwach.
Jakie są najlepsze rozwiązania wspierania innowacyjności stosowane na Zachodzie?
Wsparcie w pierwszej fazie, skupienie na wynikach i udział w późniejszych sukcesach. Liczy się także pomoc w redukowaniu ryzyka, szczególnie w pierwszej fazie rozwoju. Korporacyjne badania i rozwój są komplementarne do tych dziejących się w ośrodkach akademickich. Kluczowe jest ich wprowadzanie w życie. Na zakończenie warto podkreślić, że Polska ma wiele mądrych osób pełnych znakomitych pomysłów. Są także firmy osiągające sukces i spore środki publiczne od UE. Należy zachęcić do działania startupy i innowacje korporacyjne w przemyślany sposób. Tak, by skupiać się na wynikach, a nie na samym procesie innowacji i nad jego nadzorowaniem.
W innowacjach chodzi o tworzenie nowej wartości dla gospodarki, ludzi, społeczeństwa i dla przyszłych pokoleń. Należy podjąć ryzyko, podejść w zdecydowany sposób do działania i szybko się uczyć! Polska może stać się narodem pełnym innowacji, ponieważ na to zasługuje.