Co posiada Małgorzata Gersdorf? Majątek prezes Sądu Najwyższego robi wrażenie
Małgorzata Gersdorf w 2014 roku, jako pierwsza kobieta, została powołana na stanowisko pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Na przestrzeni lat swojej bogatej kariery zawodowej dorobiła się prawdziwego majątku. Szczególnie dobrze wyglądał dla niej 2017 rok. Prywatnie ma syna z pierwszego małżeństwa.
Na stronie Kancelarii Prezydenta dostępne jest oświadczenie majątkowe prof. Małgorzaty Gersdorf za 2017 rok. Można w nim przeczytać, że I prezes Sądu Najwyższego posiada 2/3 domu o powierzchni 130 mkw i jest współwłaścicielką mieszkania o powierzchni 57,8 mkw. Posiada również działkę rekreacyjną 1635 mkw z domkiem letniskowym 35 mkw oraz jest współwłaścicielką pięciu działek o powierzchni odpowiednio 19575 mkw, 0,87 ha, 3082 mkw, 23639 mkw, 1,5061 mkw, a także łąki o powierzchni 6063 mkw.
Ponadto prof. Gersdorf zebrała 437 973 zł, 11 901 euro i 14 361 dolarów. Ma również ponad 2 mln złotych w funduszach i ponad 500 tys. złotych w obligacjach. Na tym się jednak nie kończy, bo jest posiadaczką 0,967 kg złota inwestycyjnego. Co ciekawe, jeszcze w 2016 roku deklarowała, że ma pół kg. Jest też posiadaczką samochodu VW Golf z 2011 roku.
Fot. Screen z prezydent.pl
Według nowej ustawy o Sądzie Najwyższym zakłada, że od 4 lipca automatycznie w stan spoczynku przejdą sędziowie tego sądu, którzy ukończyli 65. rok życia. Obejmuje to też 65-letnią Małgorzatę Gersdorf. Jednak Zgromadzenie Ogólne Sądu Najwyższego podjęło decyzję, że sędzia pozostaje zgodnie z Konstytucją RP pierwszym prezesem Sądu Najwyższego do 30 kwietnia 2020 roku. Nawet jeśli przeszłaby w stan spoczynku, to będzie dostawać co miesiąc 19 tys. zł.
Życie prywatne
Pierwszym mężem Małgorzaty Gersdorgf był Tomasz Giaro, obecnie dziekan wydziału prawa na UW. To jedyny polski prawnik uhonorowany nagrodą Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. Para doczekała się syna Macieja, który jest radcą prawnym prowadzącym kancelarię w Warszawie. Zawiesił działalność na czas robienia habilitacji na tym samym wydziale, na którym wykładała jego matka i którego dziekanem jest ojciec.
W 2000 roku wyszła ponownie za mąż za Bohdana Zdziennickiego, prawnika i sędzię Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku. – Ona raczej z typowo adwokackim temperamentem, on cichy i wsobny; wygląda to tak, jakby przy nim wypoczywała. On pochodzi z Augustowa, mawia, że bez pięknego lasu i wody nie ma wypoczynku, wciąż jeżdżą na Suwalszczyznę – opowiadał "Newsweekowi" znajomy pary.