Zamieszanie wokół pieniędzy dla Gersdorf za urlop. PiS mówi o łamaniu prawa, więc znaleziono sposób

Piotr Burakowski
Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf od poniedziałku 9 lipca oficjalnie na urlopie. Wielu zwolenników zmian w SN zwraca jednak uwagę, że skoro profesor jest w stanie spoczynku, to urlop zwyczajnie się jej nie należy, a tym bardziej – pieniądze.
Małgorzata Gersdorf od poniedziałku 9 lipca przebywa na urlopie. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Według podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Łukasza Piebiaka Małgorzata Gersdorf nie może być na urlopie, bo "jest sędzią w stanie spoczynku". Zdaniem polityków Prawa i Sprawiedliwości, jeżeli dział kadr wypłaci Gersdorf wynagrodzenie za urlop, to automatycznie złamie prawo.

Okazuje się jednak, że istnieje szansa by Gersdorf otrzymała pieniądze. – Jest taka możliwość, żeby wypłacić jej tylko część pieniędzy, tę niebudzącą żadnych wątpliwości. Natomiast pozostałą część można złożyć do depozytu finansowego i ewentualnie wypłacić dopiero, jak się kwestia całkowicie zamknie. Najprawdopodobniej rozstrzygnie to Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu – powiedział RMF FM tymczasowo kierujący Sądem Najwyższym prezes Józef Iwulski.


– To decyzja taka, aby nie narażać pracowników, w szczególności Szefa Kancelarii i pani głównej księgowej, na odpowiedzialność za naruszenie dyscypliny budżetu państwa – dodawał Iwulski.

Powrót na stanowisko I prezesa SN
W rozmowie z Tok FM sędzia Iwulski wyjaśnił zaś, że "jest taki plan, by sędzia Małgorzata Gersdorf po wykorzystaniu 38 dni urlopu wróciła na stanowisko I prezesa Sądu Najwyższego". Lecz zaznaczył, że "sytuacja jest dynamiczna" i "ciężko przewidzieć, jak się rozwinie".

Przypomnijmy, że Małgorzata Gersdorf nadal stoi na stanowisku, iż jej kadencję określa Konstytucja. Prezes otrzymała wsparcie prezesa Sądu Najwyższego Holandii i prezesa stowarzyszenia rad sądownictwa z całej Europy. Spotkała się także z dyrektorem Amnesty International.

źródło: RMF FM, Tok FM