Sukces "Zimnej Wojny" w Wielkiej Brytanii. Film w pierwszych dniach przegonił nawet obraz Disneya

Piotr Burakowski
"Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego odniosła ogromny sukces – nie tylko artystyczny, ale i komercyjny. Film nagrodzony za najlepszą reżyserię w Cannes trafił wreszcie na ekrany brytyjskich kin. Szturmem wskoczył na pierwsze miejsce zestawienia box office.
"Zimna wojna" znalazła się na szczycie brytyjskiego box office'u. Obraz cieszy się też ciepłym przyjęciem krytyki. Fot. kadr z filmu "Zimna wojna"
Dzieło Pawlikowskiego zarobiło już 296 tys. dol. Dotychczas obraz pokazano na 61 kinowych ekranach. W czasie, kiedy pojawiła się "Zimna wojna", na ekrany weszły też hollywoodzkie produkcje brytyjskiego box office'u – m.in. komedia "Rozpruci na śmierć" czy thriller "Searching". Przy uwzględnieniu średniej z zarobku liczonej na każdy ekran, to obraz Pawlikowskiego zarobił najwięcej. "Rozprutych..." wyświetlono na 500 ekranach, zaś "Searching" na 401.

"Liderem brytyjskiego box office’u jest od kilku tygodni film "Krzysiu, gdzie jesteś?" od Disneya, który zarabia miliony dolarów, ale obecnie jego średnia na kopię również nie dorównuje "Zimnej wojnie" – czytamy na blogu Spór w Kinie. To disneyowska produkcja oparta na serii książek o Kubusiu Puchatku.



Autor bloga pisze, że "Zimna Wojna" w Wielkiej Brytanii "bije hity".

"Zimna wojna" bierze szturmem kina w UK.
Świetne otwarcie filmu Pawlikowskiego", "Zimna wojna" bezkonkurencyjna w Wielkiej Brytanii" – reagują też w czasie weekendu polskie portale.

Krytycy są zgodni, że "Zimna wojna" zachwyca zwłaszcza od strony wizualnej. "«Zimna wojna» to kolejny przykład, że twórca konsekwentnie trzyma się swojej stylistyki, która staje się jego wizytówką i to nie byle jaką, bo sprowadzającą się do słów: perfekcyjne, dopracowane, idealne" – pisze o filmie dziennikarka naTemat Alicja Cembrowska.