Gdzie jest sekstaśma z ważnym politykiem PiS? Były agent twierdzi, że CBA tuszowało skandal
Były agent CBA twierdzi, że w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym zatuszowano sprawę skandalu obyczajowego dotyczącego prominentnego polityka PiS z Podkarpacia. CBA przekonuje, że były agent to osoba niewiarygodna. Radio Zet dotarło jednak do dokumentów, mających potwierdzać, że miał on w CBA niestandardowe uprawnienia. Zadania miał wręczać mu osobiście szef CBA Ernest Bejda.
"Były agent CBA ujawnia kulisy afery. Co stało się z sekstaśmą (z wizytą w agencji towarzyskiej – red.) z ważnym politykiem PiS. Dziennikarze FAKT24PL i Radia Zet dotarli do mjr. Wojciecha J., do niedawna specjalnego agenta Centralnego Biura Antykorupcyjnego" – poinformował na Twitterze dziennikarz Radia Zet Mateusz Gierszewski.
J. miał też dostęp do Systemu Koordynacji i Rejestracji Zainteresowań Operacyjno-Procesowych, Systemu Meldunku Operacyjnego, Bazy Możliwości Operacyjnych, a także sprawdzeń w Centralnej Ewidencji Zainteresowań Operacyjnych Służb Specjalnych. Mógł sprawdzać dane telekomunikacyjne, pocztowe i internetowe.
źródło: Radio Zet