"Życzono mi śmierci". Cielecka ujawniła kulisy związku z byłym partnerem

Ola Gersz
Magdalena Cielecka po pięciu latach rozstała się z partnerem Dawidem Wajntraubem. Aktorka wyznała w "Polityce", że jej związek budził w Polsce duże kontrowersje. Wajntraub jest bowiem żydowskiego pochodzenia.
Magdalena Cielecka opowiedziała o swoim byłym związku Fot. Jan Rusek / Agencja Gazeta
Aktorka, którą już w ten piątek będzie można zobaczyć w filmie "Ciemno, prawie noc" na podstawie powieści Joanny Bator, poinformowała o rozpadzie swojego ostatniego związku w wywiadzie dla "Polityki". Cielecka, która wcześniej spotykała się z Grzegorzem Jarzyną, Andrzejem Chyrą i Łukaszem Garlickim, była z Izraelczykiem Dawidem Wajntraubem przez pięć lat.

Cielecka i Wajntraub spotkali się w Izraelu, gdzie aktorka spędzała wakacje. Na początku byli w związku na odległość, potem Izraelczyk przeprowadził się do Polski. Rok temu para pojawiła się nawet wspólnie na okładce "Newsweeka" – w wywiadzie Cielecka i Wajntraub wyrazili zaniepokojenie wzrostem nastrojów antysemickich nad Wisłą.


W "Polityce" aktorka wyznała, że pochodzenie jej byłego już partnera nie wszystkim się spodobało. – Ponieważ byłam do niedawna związana z partnerem żydowskiego pochodzenia, wylała się na mnie i na niego ogromna fala hejtu – powiedziała w wywiadzie Cielecka.

Aktorka stwierdziła również, że jej samej podobało się to, że jej partner był obcokrajowcem. – Gdy się poznawaliśmy, nie wiedział, kim jestem. Traktował mnie jako kobietę i człowieka, a nie jako znaną aktorkę – zwierzyła się "Polityce".

Jednocześnie zaznaczyła, że jej radość z pochodzenia Wajntrauba spotkała się z ogromnym gniewem. – Moja wypowiedź tak rozwścieczyła internautów, że zaczęto nawoływać do ogolenia mi głowy, życzono mi nawet śmierci – wyznała.

źródło: "Polityka"