"Sieć 5G to ludobójstwo na Polakach". Fizyk rozprawia się z idiotyczną teorią spiskową
Nowa generacja sieci komórkowych będzie skokiem technologicznym oferującym rzecz jasna szybszy internet i większą odporność na przeciążenia ze względu na dużą liczbę użytkowników w jednym miejscu. Aby to było możliwe, potrzebna jest nowa infrastruktura.
Czytaj też: Antyszczepionkowcy zamilkli, ale przebudzili się foliarze. "To sieci 5G wywołują pandemię"
Największe obawy budzą nowe maszty, które mają być rozlokowane bardzo gęsto i powodować większe niż obecnie promieniowanie elektromagnetyczne. Kolejny szkopuł to zwiększona moc sieci. Ministerstwo Cyfryzacji założyło, że na potrzeby sieci 5G przeznaczone zostaną pasma radiowe w częstotliwości 700 MHz, zakres 3,4-3,8 GHz oraz w przyszłości częstotliwości powyżej 26 GHz. Przeciwnicy (w tym m. in. Jerzy Zięba) uważają, że 5G będzie grillować nasze mózgi - jak mikrofalówka.
A Ty jak myślisz?
G jak gender, GMO i grillowanie
"5G, ale i Wi-Fi to broń technotroniczna. Może nas śledzić, inwigilować, ale i zabijać zdalnie, może nami manipulować i przekształcić w bezduszne marionetki" – mówi Ewa Pawela w jednym z wykładów na YouTube. Takich osób jak ona jest wiele, podobnie jak zwolenników teorii - pisałem o nich w tym artykule.
– Czy Premier Rządu Rzeczypospolitej Polskiej Pan Mateusz Morawiecki bierze na siebie osobiście odpowiedzialność za możliwość stosowania technologii 5G (…), a szczególnie za biologiczne konsekwencje użycia technologii 5G na populację Polek i Polaków” – czytamy w jego interpelacji do premiera Morawieckiego.
"Czy sieć 5G jest różna w swoich parametrach od broni mikrofalowej? Nie. Od testów sieci 5G spadały martwe ptaki? Tak, to prawda, spadały. Ktoś podkręcił gałkę z mocą elektryczną czy zwyczajnie kilku usługodawców testowało szybki internet na jednym terenie? Testowano na zwierzętach by później przetestować na ludziach?" – czytamy na stronie wolnemedia.net.
Mikrofale a mikrofalówka
Nie wszyscy sobie zdają sprawę, że tak naprawdę pływamy w morzu mikrofal. Nie tylko korzystają z nich telefony komórkowe, ale i systemy GPS, Bluetooth (działa na częstotliwość 2,4 GHz), czy bezprzewodowy internet, czyli Wi-Fi (od 2,4 do 5 GHz). Kiedy jednak osoby, które nie są za pan brat z fizyką, słyszą o mikrofalach, od razu mają przed sobą widok kuchenki z podgrzewanym w trymiga jedzeniem.
Tymczasem światło (to, które widzimy), które też jest - uwaga - promieniowaniem (!) elektromagnetycznym, ma częstotliwość od 400 THz do 789 THz (T to skrót od tera czyli 1000 giga), czyli wieeeeelokrotnie więcej niż mikrofale.
– To jasne jak słońce, że fale mają wpływ na człowieka. Żarówka 40-watowa może nam nic nam nie zrobi, kiedy obok niej staniemy. Wystarczy jednak zbliżyć się do Słońca, a zostaniemy spaleni. To kwestia natężenia – przyznaje Andrzej Dragan, fizyk, doktor habilitowany Uniwersytetu Warszawskiego. Krótko mówiąc: osoba, która zna się na rzeczy.
Niedawno wydał książkę "Kwantechizm", w której w przystępny sposób opisuje najpopularniejsze teorie współczesnej fizyki. Autor kieruje ją nie do specjalistów, ale do... humanistów. Nieprzypadkowo rozmawiam właśnie z nim - wszak działanie mikrofalówki wynika bezpośrednio z teorii kwantowej.
– Kuchenka mikrofalowa operuje w tym samym paśmie co sieci komórkowe - działa na częstotliwości 2,5 GHz. Chodzi jednak o moc. Mikrofalówka emituje minimum 600 watów. Cała moc jest skupiona na jednej, szczególnej częstości – wyjaśnia. Typowa antena telefonii komórkowej ma ok. 40 W. I jest to moc rozłożona na bardzo szerokie spektrum częstotliwości.
Antena telefonii ma bardzo szerokie pasmo częstości i nie jest w stanie przekazać jakiejkolwiek energii - można to zrozumieć na przykładzie... huśtawki.Mikrofalówka wytwarza fale o konkretnej częstotliwości - rezonuje ze strukturą atomową wody. Jeżeli oświetla się cząsteczkę wody właśnie taką częstotliwością, przekazujemy jej energię, która sprawia, że zaczyna się kręcić. Zderza się z innymi cząsteczkami i podgrzewa całą wodę w jedzeniu. Dlatego prawie w ogóle nie wpływa na temperaturę talerza.
Fal nie ma falTo jest tak jakby posadzić dziecko na huśtawce i kazać mu machać nogami z określoną częstością. Jeśli będzie odpowiednia, huśtawka zacznie się ruszać. Jeśli posadzimy mnóstwo dzieci na ogromnej huśtawce i każde z nich będzie machać nogami inaczej, huśtawka praktycznie się nie rozhuśta. Rezonans mikrofalówki polega na tym, że gromada dzieci macha nogami w określony sposób i tylko dzięki temu można ją rozbujać huśtawkę - czyli podgrzać wodę.
Jedną z cech fal elektromagnetycznych jest ich długość, czyli częstotliwość promieniowania. Im jest większa, tym łatwiej przechodzą przez różne obiekty. Nie czujemy na sobie fal radiowych, bo mają po kilka metrów długości (czyli odległość między dwoma grzbietami). Mikrofale są krótsze - przyjęło się, że mają od 1 m do 0,03 mm. Długość fal w mikrofalówce to 12 cm.
– Im fala jest dłuższa, tym jej zasięg jest większy. Przechodzą wtedy przez ściany, ludzi, przez wszystko. Dlatego anteny radiowe mogą stać daleko od siebie, bo promieniowanie nie zanika tak szybko. Ideą sieci 5G jest niewielka zmiana pasma, ale większa gęstość anten o słabej mocy – mówi fizyk.
Promieniowanie ze zwykłego światła z żarówki nasz organizm pochłania bardziej, niż mikrofale. – Im niższa częstość czyli długość fali, tym jest ona bardziej pochłaniana przez otoczenie - światło z latarki może zatrzymać zwykła kartka papieru. A przypomnę, że światło widzialne to ta sama fala co mikrofala, ale o innej częstości – dodaje.
Długość fali światła liczona jest w nanometrach, czyli miliardowych częściach metra. – Dopiero fale rentgenowskie nie tylko podgrzewają, ale mają zdolność do wprowadzania mutacji w komórkach – mówi Dragan. Na poniższej grafice możemy zobaczyć różnice w częstotliwości. Mikrofale i rakotwórczy rentgen dzieli przepaść.
WNIOSKIFAłSZ
Sieć 5G może i działa w częstotliwości podobnej do tej w mikrofalówce, ale podobnie jest i z Wi-Fi czy bluetoothem. Skutek promieniowania fal (którą też jest np. światło widzialne) jest zależny od natężenia. Anteny telefonii komórkowej mają kilkukrotnie niższą moc niż mikrofalówka i działają na innej zasadzie.Podziel się prawdą"5G to ludobójstwo na Polakach". Czy sieć jest szkodliwa dla zdrowia?Wielu Polaków ma wątpliwości, czy wprowadzana technologia 5G nie będzie prowadzić do powstawania nowotworów, a nawet śmierci. Sprawdzamy, jak to się ma do fizyki.