Ksiądz-pedofil z Tylawy odnaleziony. Prowadzi różaniec w radiu ojca Rydzyka

Adam Nowiński
Po tym, jak w 2004 roku ksiądz Michał M. został skazany za molestowanie seksualne sześciu dziewczynek w Tylawie, słuch po nim zaginął. Okazuje się, że pomimo wyroku nadal pozostaje duchownym i znalazł miejsce w... Radiu Maryja. Ksiądz-pedofil jakby nigdy nic odprawia msze i prowadzi audycję różańcową – informuje TVN24. Stacja dotarła nie tylko do niego, ale i jego ofiar.
Ksiądz-pedofil z Tylawy pracuje w Radiu Maryja? Zrzut ekranu z TVN24 / "Czarno na Białym" z 21.05.2019
Jak ustaliło TVN24, w kadrze zatrudnianej przez redemptorystę w Radiu Maryja jest ksiądz Michał M., który w 2004 roku został skazany za czyny pedofilskie wobec sześciu dziewczynek z Tylawy. To jego sprawę prowadziła prokuratura, której szefował Stanisław Piotrowicz. Stacja dotarła zarówno do księdza, jak i jego ofiar. – Dla mnie to jest potwór, to jest człowiek, który nigdy nie powinien pracować z dziećmi. Brał na kolana, ściskał aż się trząsł – powiedziała kobieta, która była molestowana przez księdza M.


Inna z ofiar przyznała, że ksiądz namawiał dziewczynki do wspólnej kapieli w zamian za lepsze stopnie z religii. M. nie widzi w tym jednak nic złego. – Bywały u mnie, czasem pomogłem im się umyć – powiedział TVN24 ksiądz. – Nieraz jak odwoziłem, to się zdarzało, że ktoś tam dał "dzióba" na pożegnanie. (...) No cóż, ludzka rzecz normalnie. Może i się trafiło, że i w usta – bronił się M.

Duchowny stwierdził, że nie odwoływał się od wyroku, bo usłyszał, że nie przyniosłoby to skutku, a on był "wykończony psychicznie". Mówił też, że Stanisław Piotrowicz do tej pory wierzy w jego niewinność.

źródło: TVN24