Wojownicy Maryi z mieczami w dłoniach złożyli przysięgę w bazylice. Internauci nie mogą uwierzyć
"To jest przerażające", "Szaleństwo" – komentują internauci pod nagraniem, które pojawiło się w sieci. Widać na nim mężczyzn z mieczami uniesionymi w górę, słychać, jak składają przysięgę. Spotkanie odbyło się w sobotę, w bazylice w Niepokalanowie. Wojownicy Maryi przysięgali wierność "pierwszej damie ich serca" i Chrystusowi. Z mieczami przyjmowali komunię.
Kim są wojownicy? To, jak czytamy na nich stronie, "wspólnota męska, która zawiązała się podczas odbywających się cyklicznie otwartych spotkań formacyjnych dla mężczyzn, odbywających się w Lądzie".
Spotkania są co miesiąc, dwa. Ale żeby stać się Wojownikiem Maryi trzeba jeszcze zdać egzamin oraz przystąpić do uroczystego zawierzenia tzw. Pasowania Mieczy, które odbywa się raz w roku.
I właśnie to wydarzenie miało miejsce w sobotę w bazylice w Niepokalanowie. Podczas przysięgi padają słowa o św. Michale Archaniele, "generale wojsk anielskich", o mieczu, który "jest symbolem bezwzględnej walki z grzechem i szatanem". Mężczyźni stoją z mieczami, przyjmują z nimi komunię.
– Przyrzekam być wiernym Jezusowi, aż do oddania całego swojego życia Jemu jako mojemu Panu i Zbawicielowi przez ręce Maryi jako pierwszej Damie mojego serca. Przyrzekam walczyć ze swoim grzechem i z głównymi moimi wadami i stawać się nieustraszonym w walce z szatanem i wrogami Zbawienia – słyszymy treść przysięgi.
Nagranie pojawiło się na profilu FB Wojowników Maryi, potem trafiło na Twittera, wywołując skrajne odczucia.
Jednak innym trudno uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. "Nie wierzę", "To w Polsce? W XXI wieku?", "Z kim oni chcą walczyć?" – komentują. Niektórzy nie wiedzą, czy śmiać się, czy płakać. "Co to ma być? To jest kościół? Kto na to pozwala?" – ktoś pyta. Nie brak wpisów, że to drwina z Kościoła. "Od kiedy to Maryja i Jezus potrzebują wojowników z mieczami?" – takie pytania są nawet na profilu FB wojowników.