Wójt gminy Żelazków zepsuł festyn. "Swój chłop" wszedł pijany na scenę i zaczął bełkotać

Paweł Kalisz
To miało być uroczyste pożegnanie kustosz Dworku Marii Dąbrowskiej. Impreza szybko jednak zmieniła się w walkę pijanym wójtem gminy Żelazków. Sylwiusz Jakubowski bełkotał do zgromadzonych i nie dawał się odciągnąć od mikrofonu.
Wójt Jakubowski zakłócił imprezę. Policja stwierdziła u niego ponad 2 promile alkoholu. Fot. Screen z YouTube / Kalisz24 INFO
"Podczas lipcowej Niedzieli u Niechciców odbyło się pożegnanie kierowniczki oddziału Dworek Marii Dąbrowskiej w Russowie, która z końcem miesiąca przechodzi na emeryturę. Jeszcze raz dziękujemy za wiele lat pracy w Muzeum Okręgowym Ziemi Kaliskiej" – można przeczytać na Facebooku Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej. Impreza się odbyła, ale jej przebieg zakłóciło wystąpienie wójta gminy Żelazków. Sylwiusz Jakubowski nieproszony wszedł na scenę. Można przypuszczać, że chciał podziękować kustosz za lata jej pracy, ale dość szybko stracił wątek i zaczął się jąkać. Nie udało się jednak odciągnąć go od mikrofonu, w pewnym momencie interweniował nawet ochroniarz. Bezskutecznie.
Pomogło dopiero wyłączenie mikrofonu, za który złapał Jakubowski, dzięki czemu prowadzącej udało się zapanować trochę nad publicznością, wyraźnie rozbawioną wystąpieniem wójta. Jakubowski, który w wyborach samorządowych startował z hasłem "Sylwiusz Jakubowski – swój chłop" ostatecznie opuścił mównicę. Wezwani policjanci stwierdzili u niego ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.


źródło: "Gazeta Wyborcza"