"To nie był przypadek". Kaczyński także gra śmiercią prof. Szyszko w kampanii

Adam Nowiński
Trwa upolitycznianie śmierci Jana Szyszko przez PiS. Pierwsza zrobiła to Krystyna Pawłowicz, a jej słowa podchwyciła TVP Info. Okazuje się, że także Jarosław Kaczyński nie pozostał obojętny i podczas konwencji PiS w Kielcach on również wykorzystał śmierć partyjnego kolegi w kampanii. Zasugerował, że "nie była ona przypadkiem".
Jarosław Kaczyński też upolitycznia śmierć Jana Szyszko. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Prawica insynuuje, że to opozycyjne media są winne śmierci Jana Szyszko. Polityk PiS, zdaniem TVP Info, miał "źle znosić krytykę jego osoby". Bardziej bezpośrednia była Krystyna Pawłowicz, która wprost stwierdziła, że Szyszko został "zaszczuty" przez TVN. W ten sposób przedstawiana jest krytyka bulwersujących poglądów prof. Szyszko, który w ostatnich dniach sugerował, że Polki powinny rodzić wiele dzieci i pozostać w domu, by je wychowywać, a pracować w rodzinie powinni tylko mężczyźni.

Kaczyński o śmierci Szyszko: To nie był przypadek, że akurat dzisiaj
Kropkę nad "i" w upolitycznianiu śmierci byłego ministra postawił jednak sam Jarosław Kaczyński podczas konwencji partii w Kielcach. – Odszedł nasz stary kolega, wieloletni towarzysz naszej drogi, od prawie 30 lat. Odszedł przedwcześnie, nagle. Odszedł w szczególnych okolicznościach. Majestat śmierci nie pozwala mi dzisiaj o tym mówić, ale trzeba będzie o tym powiedzieć, bo to nie był przypadek, że akurat dzisiaj, że akurat teraz – stwierdził tajemniczo Kaczyński.


Prezes PiS nie rozwinął myśli. Zainsynuował jedynie, że śmierć 75-letniego Szyszko nie była przypadkowa. Prof. Szyszko był leśnikiem i nauczycielem akademickim. W nadchodzących wyborach do parlamentu kandydował z okręgu nr 20, tzw. obwarzanka warszawskiego. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną śmierci byłego ministra był zator w płucach.