"Zostałam zdradzona trzy razy". Autorka poradnika dla kochanek szczerze o życiu w trójkącie

Bartosz Świderski
– Żaden kochanek ani dziesięciu kochanków, nie dostarczy miłości tym ludziom – mówi w rozmowie z naTemat Nika Nabokova, autorka książki "W łóżku z twoim mężem". Rozmawiamy z nią szczerze o zdradach – zdradzaniu i byciu zdradzaną – oraz o jej podręczniku do życia w miłosnym trójkącie.
Ta książka to poradnik życia w miłosnym trójkącie. Fot. Świat Książki
Głośne mówienie o zdradach to nadal duże tabu.

Raczej lubię ryzyko. Czasem to dobrze, innym razem nie. Jak widać, tym razem [chodzi o publikację książki – red.] zagrało. Jako autorka z sukcesem sprzedałam taki wizerunek, opierając się na przykładzie skomplikowanego związku.

Bez wątpienia zarówno książka, jak i cały projekt, kryjący się pod "Nika Nabokova" pozwala czytelnikom poczuć "to coś", nawet jeśli są to bardzo żywe emocje. To znaczy, że potrafię przyciągnąć odbiorców do siebie – zdobyć ich uwagę.
Fot. Nika Nabokova
Kto jest odbiorcą twojej książki – żony czy kochanki?

Myślę, że wszyscy ludzie. Moją książkę czytają zarówno mężczyźni, jak i kobiety, należący do różnych warstw społecznych. Chodzi o to, że książka opisuje kilka typów relacji – to jak wszystko się rozwija, by w końcu przybrać nieoczekiwany obrót.

Na niektórych [zagranicznych – red.] wydaniach można znaleźć notkę "każda żona powinna to przeczytać". Ale nie tylko żony skorzystają na lekturze tej książki. To całkiem przydatna i przyjemna pozycja dla wszystkich.

Dlaczego ludzie zdradzają innych?

Wszystko przez naszą skomplikowaną osobowość. Jesteśmy jak przekładaniec z wieloma warstwami w środku. Możemy jednocześnie pożądać dwóch kompletnie skrajnych rzeczy – wieść ułożone, rodzinne życie i szukać okazji do zdrady. Nie wszystkim udaje się zwalczyć ten wewnętrzny konflikt.

Wielu ludzi czuje lęk przed zbliżeniem ze swoim partnerem, dlatego zdrada wydaje się dobrym pomysłem. Coś jak, "nieważne, nie jesteś jedyny/jedyna na świecie. jeśli coś nie wypali zawsze mam drugiego chłopaka/drugą dziewczynę". Ludzie mogą cierpieć z niezaspokojonej potrzeby miłości. Żaden kochanek jednak ani dziesięciu kochanków nie dadzą im jej. Tylko kto o tym myśli?

Ile razy byłaś zdradzana?

(Śmiech) Wiem o trzech takich przypadkach.
Fot. Świat Książki
Co osobiście sądzisz o monogamii?

Uważam, że jest spoko, jeśli zgadza się na nią oboje partnerów. Raczej jestem jej zwolenniczką, choć szanuję poliamoryczne związki. Jeśli dwójce dorosłych ludzi, którzy są razem, to odpowiada, wszystko może być cudowne.

Wszyscy mamy w sobie coś, co popycha nas do zdrady?

Jestem pewna, że nie.

A co, kiedy żona dowiaduje się, że jej mąż ją zdradza?

Można to nazwać tylko kompletnym rozp***dolem. To bardzo bolesne uczucie. Czyjaś zdrada totalnie niszczy drugą osobę. Zostawia ją w poczuciu bycia oszukaną, porzuconą, skonfundowaną. To jak tsunami, które nagle zabiera wszystko, na czym zdradzona osoba opierała swój świat.

Ktoś taki czuje się fatalnie. Znika stabilizacja. Pojawia się strach. W każdym razie bycie zdradzonym to słaba "rozrywka".

To kiedy najlepiej skończyć swój miłosny trójkąt?

Według mnie najlepszy moment to ten, gdy jeszcze nie zrobiłeś czego, co wywoła bolesne konsekwencje w twoim związku.

Artykuł powstał we współpracy z Wydawnictwem Świat Książki.