Euforia w sztabie, ale... reakcja Kaczyńskiego była inna. Skomentował wyniki wyborów
– Mamy powody do radości, pomimo tego potężnego frontu przeciwko nam zdołaliśmy wygrać i wszystko wskazuje na to, że to się utrzyma, a jeśli się utrzyma, to będzie trwała "dobra zmiana" – powiedział lider PiS Jarosław Kaczyński bezpośrednio po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników wyborów. Jego postawa, mimo euforii w sztabie, wydaje się jednak ostrożna.
– Panujemy nad finansami publicznymi, poprawiliśmy ich stan i tak będzie dalej, jeśli będziemy rządzić. Ale trzeba jeszcze dotrzeć z tym do reszty społeczeństwa, bo walka z opozycją totalną to jedna sprawa, ale poprawa życia Polaków to inna rzecz – stwierdził lider prawicy.
Wybory parlamentarne – jeśli wierzyć sondażowi exit poll – wygrało Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 43,6 proc. głosów, KO uzyskała 27,4 proc., Lewica 11,9 proc. PSL 9,6 proc., a Konfederacja 6,4 proc. Taki wynik oznaczałby, że PiS z 239 mandatami dalej będzie rządzić samodzielnie.
Jarosław Kaczyński praktycznie do końca kampanii przedwyborczej powtarzał, jak ważny jest udział w wyborach. Lider PiS zwracał uwagę, że wyborów "nie wygrywają sondaże". A te były często bardzo korzystne dla PiS.
Na ile dokładny jest sondaż exit poll, którego wyniki poznaliśmy o godz. 21? To badanie przeprowadzane w dniu wyborów, w którym ludzie wychodzący z lokali wyborczych odpowiadali na pytanie, na kogo głosowali. W niedzielę 13 października wyborców przed lokalami w całej Polsce od godz. 7.00 do godz. 21.00 przepytywali ankieterzy firmy Ipsos.
Przy okazji ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego Ipsos pomylił się zwłaszcza przy rezultatach prawicowych formacji. Wynik PiS został niedoszacowany, ośrodek przeszacował natomiast poparcie dla Konfederacji.
Powyższy tekst został przygotowany na podstawie sondażu exit poll przeprowadzanego przez IPSOS. Ostateczne wyniki mogą ulec zmianie.