Pawłowicz i Piotrowicz w TK nie mają znaczenia. Bodnar brutalnie wyjaśnił, dlaczego

Paweł Kalisz
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara Trybunał Konstytucyjny już dawno temu stracił wiarygodność. Bodnar ubolewa nad tym, ale przyznaje, że kandydatury Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza do TK nie mają dziś znaczenia wobec faktu, że organ ten został upolityczniony.
Adam Bodnar krytyczne wypowiedział się o kandydaturze Piotrowicza i Pawłowicz na sędziów Trybunały Konstytucyjnego. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Adam Bodnar był w poniedziałek gościem spotkania zorganizowanego przez Klub "Tygodnika Powszechnego". RPO we Wrocławiu został zapytany o kandydatury Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. PiS chce, by oboje zostali sędziami w Trybunale Konstytucyjnym.

– Przypomnę, że ostatnia styczność zawodowa, jaka mnie wiąże z tymi osobami, jest taka, że Stanisław Piotrowicz przerwał posiedzenie komisji, na którym prezentowałem mój raport roczny, a profesor Krystyna Pawłowicz sformułowała cały potok nieuprzejmych sformułowań pod adresem mojej pracy oraz jej jakości – stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich.


Bodnar jest zdania, że autorytet i szacunek dla TK zniszczono już w 2016 roku. To wtedy nastąpiło upolitycznienie trybunału, podporządkowanie go woli jednej partii politycznej. – Nie ma znaczenia, kto tam zasiada, bo to organ, który już dawno stracił swoją wiarygodność i znaczenie dla nas jako obywateli i nad tym ubolewam – wyjaśnił Adam Bodnar.

– Pozbawiono tę instytucję istotnego znaczenia z punktu widzenia przestrzegania praw i wolności obywatelskich, na tyle pozbawiono ją znaczenia, że partia rządząca decyduje się na tego typu nominacje i kompletnie nie przejmuje się potencjalną krytyką z tego tytułu – zaznaczył RPO.

Jednocześnie Bodnar komplementował trzecią kandydatkę, Elżbietę Chojnę-Duch. – Sam chodziłem na jej wykłady z zakresu prawa finansowego i nie mam wątpliwości dotyczących jej wiedzy eksperckiej – wyznał Bodnar przypominając, ze Chojna-Duch jest uznanym profesorem prawa finansowego.

Przypomnijmy, że nominacje dla Stanisława Piotrowicza, Krystyny Pawłowicz oraz Elżbiety Chojny-Duch do Trybunału Konstytucyjnego to największe zaskoczenie polityczne początku tygodnia. Z informacji Wirtualnej Polski wynika, że wielu polityków Zjednoczonej Prawicy o takich kandydaturach nawet nie wiedziało. Zaskoczony miał być też prezydent.

Jej kandydatura nie jest jednak i tak aż takim zaskoczeniem jak Pawłowicz i Piotrowicza. W przypadku posłanki PiS od dawna mówiło się, że Trybunał Konstytucyjny to jej niespełnione marzenie. Z kolei dla Piotrowicza to nagroda pocieszenia po straconym mandacie poselskim.

źródło: wp.pl