"Były media i błysk fleszy". Pawłowicz odleciała przy opisie swojego zaprzysiężenia do TK

Adam Nowiński
Jesteście ciekawi jak wyglądało zaprzysiężenie Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza na sędziów Trybunału Konstytucyjnego? Z mediów się tego nie dowiecie, bo ceremonia odbyła się w tajemnicy za zamkniętymi drzwiami Belwederu. Z pomocą przychodzi za to sama Pawłowicz, która w barwnym wpisie na Twitterze uchyliła rąbka tajemnicy.
Pawłowicz opisała, jak wyglądało jej zaprzysiężenie. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Do tej pory niemal każda istotna uroczystość z udziałem prezydentem była transmitowana w mediach lub przynajmniej dokumentowana i prezentowana przez jego kancelarię. Jednak w przypadku zaprzysiężenia Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza na sędziów Trybunału Konstytucyjnego było inaczej.

Ceremonię utajniono i nie powiadomiono o niej mediów. Na stronie Kancelarii Prezydenta nie pokazało się ani żadne zdjęcie, ani nagranie z uroczystości.

Nic straconego. Na swoim Twitterze zaprzysiężenie opisała Krystyna Pawłowicz. Po jego lekturze można śmiało stwierdzić, że była posłanka nadawałaby się do pisania powieści fantasy.


"Dziś, 5 XII po płd., w rocznicę urodzin Marsz. J.Piłsudskiego – więc w Belwederze Prezydent A. Duda przyjął ślubowanie od wskazanych przez Sejm trzech nowych sędziów TK. Było ważne przemówienie Prezydenta nt wymiaru sprawiedliwości. Były media i błysk fleszy. A teraz służba Polsce" – napisała Pawłowicz. Skojarzenie, że z okazji rocznicy urodzin Piłsudskiego Duda wybrał na miejsce zaprzysiężenia Belweder, jest ciekawym przykryciem faktu, że prezydent nie chciał chyba by ktokolwiek wiedział o uroczystości. Stąd wybór Belwederu. Szkoda też, że żadne z tych "mediów" dziwnym faktem nie opublikowały zdjęć ani materiałów z uroczystości i nikt nie mógł wysłuchać wspomnianego bardzo ważnego przemówienia Dudy...